Kredyty są za drogie ...
Kredyty mieszkaniowe w Polsce są za drogie. Amerykańscy eksperci obliczyli, że kredyt hipoteczny jest opłacalny dla klienta, jeśli jego oprocentowanie wraz z marżą nie przekracza 12 proc. Optimum to 10 proc. Dopóki koszt kredytu nie spadnie do tego poziomu, doputy nie ma co liczyć na wzrost znaczenia tej formy finansowania zakupu nieruchomości, szczególnie na rynku wtórnym.
ZALEDWIE ułamek procentu naszych klientów korzysta z kredytu mieszkaniowego. Oprócz zbyt wysokich kosztów spowodowane to jest długim czasem oczekiwania na przyznanie pożyczki. Sprzedajacy nie chce zwykle czekać dwa miesiące na decyzję banku o przyznaniu kredytu kupującemu. Dodatkowo, często spotyka się z negatywną odpowiedzią banku. Naszym klientom radzimy, by odpowiednio wcześnie zaczynali procedurę uzyskiwania kredytu.
RYNEK kredytów mieszkaniowych niewątpliwie zdominowany jest przez PKO BP. Przedstawił on kilka lat temu nowatorską propozycję i zdołał przekonać klientów o jej atrakcyjności. Niewątpliwie pomogła mu też rozbudowana sieć placówek.
Obok PKO BP niewątpliwie wybija się na rynku BSK. Chyba najbardziej ze wszystkich stara się on wyjść naprzeciw klienta. Szkoli też na swój koszt agentów w agencjach obrotu nieruchomościami. Na trzecim miejscu jest Pekao SA.
OBECNIE oferowane kredyty mieszkaniowe nie mają jednak nic wspólnego z bankowością hipoteczną, która dopiero w Polsce się tworzy. Na tym polu BRE ma szansę pokonać wszystkich konkurentów. Nic jednak z tego nie wyjdzie, jeśli ciągle pojawiać się będą niedociągnięcia prawne. Parlament musi szybko znowelizować ustawę o funduszach emerytalnych i umożliwić im lokowanie w nieruchomościach. Bez tego listy zastawne mogą nie znaleźć nabywców.