eToro pierwszy raz przebadało preferencje i obawy inwestorów detalicznych (nie tylko swoich klientów) w tych krajach, w których prowadzi działalność. Ankietę wypełniło 6 tys. osób z dwunastu krajów. Polska - oprócz zamiłowania do kryptowalut - wyróżniła się jeszcze dwukrotnie: skalą obaw o inflację (jest ona zmartwieniem dla aż 55 proc. polskich inwestorów, wobec globalnej średniej wynoszącej 38 proc.) i przekonaniem o nieuchronności krachu na rynku. 39 proc. inwestorów z Polski obstawia, że dojdzie do niego w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Najmniejszymi pesymistami są Holendrzy (15 proc.) i Duńczycy (17 proc.).
51 proc. spośród 500 badanych polskich inwestorów detalicznych spodziewa się poprawy wyników z inwestycji w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Co trzeci planuje zainwestować więcej, co czwarty - mniej. Najlepszym zabezpieczeniem przed inflacją według drobnych graczy znad Wisły są kryptowaluty i metale szlachetne. W trzecim kwartale stawiają oni na sektor nieruchomości, ochrony zdrowia i paliwowy. Popularnością cieszą się też spółki technologiczne.
40 proc. ogółu badanych przez eToro uważa, że na rynkach napompowano bańkę, natomiast 15 proc. jest zdania, że aktywa są prawidłowo wycenione lub niedowartościowane.
Badanie przeprowadzono od 28 czerwca do 21 lipca.
Tylu spośród polskich inwestorów ankietowanych przez eToro jest pewnych dobrych perspektyw rozwoju rodzimej gospodarki. Globalna średnia to 54 proc.