Kryptowaluta eks-boksera wkrótce w sprzedaży

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2019-01-14 22:00

Docelowo na rynek trafi 21 mln sztuk personalnej kryptowaluty Przemysława Salety.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Kiedy zaplanowana jest emisja tzw. saletacoinów

 

  • Ile trzeba będzie zapłacić za kryptowalutę w dniu debiutu

 

  • Jak tokeny będą dystrybuowane i co będzie można za nie kupić

Przemysław Saleta, emerytowany pięściarz, który osiedlił się na jednej z tajlandzkich wysp, w listopadzie zeszłego roku ogłosił, że zamierza wypuścić na rynek personalnego coina. Eksbokser dotrzymał słowa. Emisję saletacoinów, 21 mln sztuk, zaplanowano na przyszły tydzień. Na początek do sprzedaży trafi jednak 10 proc. tokenów. Za stworzenie krytpowaluty odpowiada Szczepan Bentyn, właściciel platformy Personal Tokens.

KRYPTOBIZNES:
KRYPTOBIZNES:
Zanim Przemysław Saleta zdecydował się wyemitować autorskiego coina, zarabiał promując kryptowalutę cryptoinvestia.
Fot. ARC

Za kryptowalutę w dniu debiutu trzeba będzie zapłacić 1 zł. Pozostałe saletacoiny trafią do obrotu na przełomie marca i kwietnia za pośrednictwem nowo powstającej platformy Tokeneo.cash. Tomasz Rozmus, twórca giełdy i osoba odpowiedzialna za dystrybucję personalnych tokentów Przemysława Salety, przewiduje, że duża część uczestników rynku kupi coiny czysto spekulacyjnie, gdyż jest to pierwszy token personalny w Polsce znanego i utytułowanego sportowca. Emisją saletacoinów zainteresowane są również inne kryptogiełdy. Na razie nie ujawnia jednak ich nazw.

Saletacoiny będą pełniły także funkcję płatniczą. Tokeny będzie można wymienić m.in. na indywidualne treningi bokserskie z trenerem personalnym w prywatnej szkole byłego sportowca, która znajduje się w Tajlandii, dostęp do treningów wideo zamieszczonych na stronie internetowej oraz porady treningowe oraz dietetyczne. Przemysław Saleta liczy, że emisja personalnego tokena pomoże mu zainteresować młodych ludzi boksem.

Moda na personalne coiny skusiła też Rahima Balaka, przedsiębiorcę z Krakowa, który chce wystawić na giełdzie siebie jako markę i dzielić się z inwestorami zyskiem. Od połowy 2018 r. czeka na odpowiedź Komisji Nadzoru Finansowego, czy jego plan jest zgodny z prawem.