Ktoś ukradł 1 mld USD - 15 proc. PKB Mołdawii

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2015-04-10 00:00

Prokuratorzy i amerykańscy audytorzy szukają 1 mld USD, który tajemniczo zniknął w Mołdawii.

Skandal związany ze zniknięciem równowartości 15 proc. PKB zachwiał systemem bankowym kraju zamieszkanego przez 3,5 mln osób. Sprawa wyszła na jaw, kiedy bank centralny odkrył, że trzy banki, które dysponują 33 proc. aktywów bankowych, udzieliły w ciągu zaledwie kilku dni pożyczek na kwotę 1 mld USD.

Bloomberg

Pożyczek dokonano tuż przed wyborami parlamentarnymi w listopadzie, w których wyniku większość utraciły partie prorosyjskie. Podmiotów, którym udzielono pożyczek, jeszcze nie zidentyfikowano. Raport powołanej w tej sprawie komisji parlamentu, który wyciekł do prasy, wskazuje, iż pieniądze zostały przetransferowane do czterech rosyjskich banków.

W sytuacji, kiedy trzem bankom, które udzieliły pożyczek, zagroziło bankructwo, co mogło zdestabilizować cały system bankowy, bank centralny musiał przejąć nad nimi zarząd. Banca de Economii, Banca Sociala i Unibank zostały dokapitalizowane 9,4 mld leja (700 mln USD). Pieniądze miały zostać przez nie spłacone do 27 marca, ale tak się nie stało. Dominuje przekonanie, że pójdzie to na rachunek państwa, którego zadłużenie wynosi 1,7 mld USD. P

rzedstawiciele branży bankowej oskarżają bank centralny, nadzór bankowy i prokuratorów zajmujących się walką z korupcją o świadome dopuszczenie do wytransferowania z kraju 1 mld USD.

Choć wiceszef banku i szef nadzoru stracili posady, nieoficjalnie mówi się, że za kradzieżą pieniędzy stoją wpływowi mołdawscy politycy.