Rozwojowy plan rządu wprowadza spore zmiany w nadzorze nad kluczowymi państwowymi instytucjami wspierającymi gospodarkę. Pod skrzydła Ministerstwa Rozwoju trafią podmioty, na których fundamencie stanie nowy wehikuł finansowy — Polski Fundusz Rozwoju (PFR). To na jego barkach spocznie stymulowanie inwestycji publicznych, zachęcanie prywatnego kapitału do inwestowania i pomoc krajowemu biznesowi w ekspansji zagranicznej. Kluczem do wsparcia eksporterów będzie nowa agencja, w której centrum ma się znaleźć Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE).



— Skarb państwa ma w najbliższych latach wesprzeć eksport około 15 mld zł. Jesteśmy jednym z istotniejszych elementów tzw. planu Morawieckiego. Cała jego konstrukcja nie może bez nas funkcjonować, a rządowe plany wsparcia eksportu są w symbiozie z naszą działalnością, dlatego też KUKE w całości i krok po kroku będzie ten plan wspierała — mówi „PB” Marek Czerski, prezes KUKE.
Zmiana podejścia
Jeśli przedsiębiorca chce sprzedawać towary za granicę, może pójść po finansowanie do państwowego BGK lub banku komercyjnego, ale KUKE jest jedynym podmiotem w Polsce, który obok tradycyjnej działalności ubezpieczy mu ryzyko, także polityczne, nierynkowe, od którego komercyjni ubezpieczyciele stronią. Przedstawiciele resortu rozwoju wielokrotnie mówili o tym, że model działania korporacji musi przejść solidną transformację w kierunku podmiotu konkurującego na rynku ubezpieczeniowym i zwiększającego w nim swój udział. KUKE opracowała już strategię rozwoju, która czeka na akceptację właściciela.
— Widzimy potrzebę zmiany i dlatego przygotowaliśmy strategię nowego modelu biznesu do 2021 r. Chcemy stać się spółką bardziej prokliencką i prorynkową, wykonać duży skok ilościowy i jakościowy — deklaruje Marek Czerski. Na pierwszy ogień pójdzie zmiana struktury wewnętrznej i relacji z klientami.
— Po pierwsze — wprowadzimy tzw. zasadę jednego okienka. Każdy klient, który do nas trafi, będzie miał jedną osobę kontaktową, która zapewni mu wsparcie na każdym etapie współpracy. Po drugie — chcemy być bardzo aktywni w pozyskiwaniu klientów i szukać eksporterów, żeby zapewnić im wsparcie już na poziomie pomysłu — podkreśla prezes.
To umożliwi firmom jednoczesne negocjowanie finansowania z bankami, a zabezpieczenia ryzyka z ubezpieczycielem. KUKE chce też coraz mocniej stawiać na nową gałąź biznesu — faktoring.
— Powstała już w tym celu spółka KUKE Finance. Chcemy też wydzielić część serwisową w obszarze odszkodowań, windykacji czy pozyskiwania informacji o rynkach i klientach. To zapewni nam większą elastyczność — mówi Marek Czerski. Impulsem do rozwoju i poprawy pozycji na rynku powinna być też zmiana ustawy, na mocy której KUKE działa już… 25 lat.
— Mamy zidentyfikowane problemy i chcemy zaproponować takie zmiany po stronie czysto ubezpieczeniowej, które pozwolą nam dopasować się do dzisiejszych realiów rynkowych — mówi prezes. Szczegółów na razie nie ujawnia.
Wykorzystanie potencjału
KUKE ma też większy apetyt na ryzyko. Chociaż w ostatnich latach spółka notowała wzrost ubezpieczonego obrotu, liczbę udzielonych gwarancji oraz przyrost składki, to na rynku ma opinię działającej bardzo konserwatywnie.
— Jesteśmy pewni, że jest jeszcze bardzo, bardzo daleko do wykorzystania pełnego potencjału KUKE. Wyceniamy ryzyko poszczególnych kontraktów, jednakże do tej pory poziom jego akceptacji był relatywnie niski. Wraz z nową strategią rozwojową rządu jestem przekonany, że znacząco wzrośnie procent dopuszczanego, akceptowalnego przez nas, czyli de facto państwo, ryzyka — podkreśla prezes KUKE. Powołuje się na przykład swojego chińskiego odpowiednika, który w ubiegłym roku ubezpieczył eksport Państwa Środka wartości kilkunastu miliardów euro, ale lwią część musiał zapisać sobie jako stratę.
— Oczywiście nie chcemy ponosić ryzyka tej skali, jest to niemożliwe, ale ten przykład dowodzi, że jeśli chcemy, żeby eksporterzy odważniej ruszyli za granicę, to muszą mieć w nas realne wsparcie. Wiąże się z tym duży potencjał straty i akceptacji prawdopodobieństwa negatywnych wyników — mówi Marek Czerski. Jego zdaniem, w infrastrukturze wspierającej ekspansję zagraniczną nie wystarczy udział samej KUKE. Potrzeba też większego zaangażowania banków: od BGK przez PKO BP aż po BOŚ czy Alior Bank. — Istotna jest też obecność polskich banków w regionach czy krajach zidentyfikowanych jako rynki eksportowe, żeby miały tam swoje aktywne oddziały, które będą na bieżąco wspierały przedsiębiorców — uważa szef ubezpieczyciela. Nie powinno to jednak oznaczać prostego kapitałowego łączenia KUKE z innymi podmiotami, bo to oznaczałoby utratę statusu ubezpieczyciela.
— Banki, a w mniejszym stopniu inwestorzy, z zasady unikają ryzyka. Ubezpieczyciel nim handluje — to jest jego domena i przewaga. Pozostanie odrębnym podmiotem przez KUKE nie zmienia faktu, że bardzo dobrym pomysłem jest zgromadzenie pod jednym dachem PFR różnych instytucji wsparcia eksportu. To rząd decyduje o tym, w które obszary geograficzne czy sektorowe się angażujemy. Dzięki temu agencje rządowe mogą zająć się promocją gospodarki, banki finansowaniem, a my ubezpieczaniem ryzyka transakcji — podkreśla Marek Czerski.
Wszyscy wspierają eksporterów
Modele wspierania eksportu ubezpieczeniami w Europie
Hiszpania, Francja — prywatne agencje oferują komercyjne produkty ubezpieczeniowe na własny rachunek oraz instrumenty wsparcia eksportu gwarantowane przez państwo
Czechy, Szwajcaria, Szwecja — agencje ze 100-procentowym udziałem państwa lub instytucji publicznych oferują wyłącznie produkty gwarantowane przez skarb państwa
Niemcy — prywatne agencje działające w konsorcjach lub ubezpieczeniowo-finansowej grupie kapitałowej, które oferują komercyjne lub na zlecenie państwa wsparcie eksporterów
Wielka Brytania — agencje oferują wyłącznie gwarantowane produkty ubezpieczeniowe oraz finansowe, działają jako departament jednego z ministerstw
Wszyscy wspierają eksporterów
Modele wspierania eksportu ubezpieczeniami w Europie
Hiszpania, Francja — prywatne agencje oferują komercyjne produkty ubezpieczeniowe na własny rachunek oraz instrumenty wsparcia eksportu gwarantowane przez państwo
Czechy, Szwajcaria, Szwecja — agencje ze 100-procentowym udziałem państwa lub instytucji publicznych oferują wyłącznie produkty gwarantowane przez skarb państwa
Niemcy — prywatne agencje działające w konsorcjach lub ubezpieczeniowo-finansowej grupie kapitałowej, które oferują komercyjne lub na zlecenie państwa wsparcie eksporterów
Wielka Brytania — agencje oferują wyłącznie gwarantowane produkty ubezpieczeniowe oraz finansowe, działają jako departament jednego z ministerstw
OKIEM PRZEDSIĘBIORCY
Dobra zmiana rozłożona na lata
LECH GABRIELCZAK, dyrektor ds. eksportu Grupy ATLAS
Nasza przygoda z KUKE trwa już kilkanaście lat. Dostrzegamy zmiany, jakie przeszła ta instytucja, i są to zmiany na lepsze. Na początku warunki współpracy były trudne i wydawało nam się, że będą nieciekawe. Dzisiaj korzystamy jednak z ubezpieczeń limitów kredytowych. Nasi klienci oczekują tzw. odroczonej płatności i dzięki temu instrumentowi zabezpieczamysię przed ryzykiem. KUKE jest również przydatna tam, gdzie inni ubezpieczyciele nie chcą się angażować, czyli w ubezpieczaniu ryzyka nierynkowego, np. na Ukrainie czy w Mongolii. Widać wyraźnie, że rynek i konkurencja wymusiły na KUKE zmiany i dzisiaj korporacja coraz lepiej wyważa misję wspierania krajowego eksportu z działalnością komercyjną, która powinna dać jej na tym zarabiać. Przydałoby się jednak, żeby podejmowała większe ryzyko.
OKIEM PRZEDSIĘBIORCY
Dobra zmiana rozłożona na lata
LECH GABRIELCZAK, dyrektor ds. eksportu Grupy ATLAS
Nasza przygoda z KUKE trwa już kilkanaście lat. Dostrzegamy zmiany, jakie przeszła ta instytucja, i są to zmiany na lepsze. Na początku warunki współpracy były trudne i wydawało nam się, że będą nieciekawe. Dzisiaj korzystamy jednak z ubezpieczeń limitów kredytowych. Nasi klienci oczekują tzw. odroczonej płatności i dzięki temu instrumentowi zabezpieczamysię przed ryzykiem. KUKE jest również przydatna tam, gdzie inni ubezpieczyciele nie chcą się angażować, czyli w ubezpieczaniu ryzyka nierynkowego, np. na Ukrainie czy w Mongolii. Widać wyraźnie, że rynek i konkurencja wymusiły na KUKE zmiany i dzisiaj korporacja coraz lepiej wyważa misję wspierania krajowego eksportu z działalnością komercyjną, która powinna dać jej na tym zarabiać. Przydałoby się jednak, żeby podejmowała większe ryzyko.