- Trzeba pozwolić im zbankrutować i stworzyć nową jakość opartą na zdrowym rozsądku, a nie politycznym widzimisię. (...) Inwestowanie w kominek opalany banknotami z nominałem 500 euro to kosztowne hobby. Daliśmy Grecji 240 mld euro i darowaliśmy 100 mld zł długu (...) Te pieniądze niczego nie zmieniły, nie stworzyły żadnej realnej wartości dodanej (...) Grecja jest bankrutem. Jeśli ktoś, jakiś bank, nadal chce ją finansować, to niech płaci za to sam, a nie pieniędzmi europejskich podatników - mówił miliarder tygodnikowi "Wprost".
W kwestii podatników inwestor też ma własne zdanie. Podatki płaci w Szwajcarii, bo tam na stałe mieszka. A jak reaguje, gdy słyszy o 75 proc. podatku dla najbogatszych?
- Karanie ludzi tylko za to, że wcześniej wstają, więcej się uczą, więcej ryzykują i dlatego więcej zarabiają, jest niemoralne. I krótkowzroczne - zaznacza.
Więcej o rankingu najbogatszych Polaków >>
