Cytowany przez agencję Bloomberg Lane powołał się na ubiegłotygodniowy raport o inflacji cen towarów i usług konsumenckich, który po raz pierwszy od listopada zeszłego roku wykazał presję w sektorze usług. Ogólna inflacja CPI co prawda utrzymała się w oszacowaniu na kwiecień 2024 r. na poziomie 2,4 proc., jednak bazowa, nie uwzględniająca poddających się wysokim wahaniom cen żywności i energii, preferowany przez EBC wskaźnik inflacyjny, nadal wykazywał spadek.
Zarówno kwietniowe wstępne szacunki inflacji, jak i opublikowane dane o PKB za I kwartał utwierdzają mnie w przekonaniu, że inflacja powinna w odpowiednim czasie powrócić do celu – powiedział Lane.
Ekonomista podkreślił, że dane poprawiły nastroje w porównaniu z poprzednim odczytem. Zaznaczył jednak, że po jednym lepszym raporcie nie można jeszcze wyciągać daleko idących wniosków, ponieważ przez czerwcowym posiedzeniem EBC na rynek trafi jeszcze sporo danych.
Rynek powszechnie nadal oczekuje, że 6 czerwca EBC rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych. Widza jednak ryzyko przesunięcia terminu tego wydarzenia z uwagi na bardzo zachowawczą postawę amerykańskiego Fed. I choć urzędnicy EBC powtarzają, że są organem w pełni niezależnym od Fed i prowadzą własną politykę, taka korelacja jednak występuje.
Odnosząc się do tego "nieformalnego" powiązania Lane powiedział, że długofalowe skutki podjętych przez Rezerwę Federalną będą „w dużej mierze ograniczone”.