Spłaszczenie krzywej rentowności obligacji USA jest powodem do zmartwienia, twierdzi Joseph LaVorgna z Natixis.
Krzywa rentowności obligacji USA jest najbardziej płaska od czerwca 2007 roku. Rentowność „dziesięciolatek” jest tylko ok. 10 pkt. bazowych wyższa niż obligacji 2-letnich.
- Krzywa rentowności niemal zawsze zapowiada kierunek trendu wzrostu, co oznacza, że kiedy staje się płaska, z pewnym opóźnieniem wzrost ma tendencję do spowolnienia. Odwrotnie się dzieje, kiedy krzywa staje się bardziej stroma – powiedział LaVorgna w CNBC.
Podkreślił, że choć są powody do zmartwienia, to nie ma co wpadać w panikę. Zwrócił uwagę, że sygnał recesyjny wysyłany przez spread między obligacjami 2- i 10-letnimi wyprzedza zmiany w trendzie gospodarki o ok. 16 miesięcy, a nawet dłużej. Zastrzegł, że zmiana retoryki Fed może już wkrótce spowodować większą stromiznę krzywej rentowności.
18-19 grudnia odbędzie się posiedzenie FOMC, na którym prawdopodobnie dojdzie do kolejnej w tym roku podwyżki stóp. Opublikowane zostaną także projekcje dotyczące polityki monetarnej w przyszłym roku, z których rynek będzie mógł odczytać czy bank centralny chce być postrzegany jako bardziej „gołębi”, czy „jastrzębi”.
- Nic nie jest przesądzone. Krzywa nie wskazuje, że recesja jest nieuchronna. Mówi, że coś się może zdarzyć w przyszłości. To, co zrobi Fed, będzie miało kluczowe znaczenie, czy te obawy rynku się zrealizują – powiedział LaVorgna.