
W ciągu ostatnich 10 dni indeksy rynek wzrósł o niemal 10 proc. co patrząc na sytuację geopolityczną i gospodarczą z perspektywą utrzymującej się wysokiej inflacji jest nadspodziewanie spektakularnym wynikiem. Ujawnia się przekonanie, że to jedynie rajd na rynku bessy.
Około godziny 13:30 na dwie godziny przed otwarciem rynku kasowego kontrakty na indeks DJ IA spadały o 0,22 proc. Futures na wskaźnik S&P500 zniżkowały o 0,24 proc. zaś na Nasdaq 100 traciły 0,44 proc.
Dzisiejsze kalendarium danych makro obejmuje dwa dosyć ważne odczyty. Pierwszy, który trafi do opinii publicznej przed sesją to raport firmy ADP o zmianie zatrudnienia (oczekuje się, że w marcu w amerykańskiej gospodarce stworzonych zostało 450 tys. miejsc pracy.
Również przed dzwonkiem rozpoczynającym sesję zaprezentowany zostanie raport o dynamice wzrostu PKB w IV kw. 2021. Będzie to finalne oszacowanie, po którym oczekuje się wartości na poziomie 7,0 proc. w ujęciu annualizowanym.
Niepokój handlujących akcjami nadal budzi sytuacja na rynku obligacji, gdzie doszło do odwrócenia krzywej dochodowości.
Zmienia uległa sytuacja na rynku surowcowym gdzie ponownie drożeje ropa i złoto. Może to pozytywnie przekładać się na notowania akcji koncernów paliwowo-energetycznych.
W przedsesyjnym handlu nieznacznej przecenie poddają się udziały Apple, co może zapowiadać przerwanie najdłuższej od 2003 r. passy wzrostowej.