Lektury

Marek Matusiak
opublikowano: 1999-04-09 00:00

Trzeci filar

Odpowiedź na pytanie, czym jest trzeci filar nowego systemu emerytalnego, nie jest jednoznaczna. Po pierwsze bowiem są to wszystkie formy prywatnego oszczędzania od tradycyjnej skarpety począwszy, na indywidualnym ubezpieczeniu na życie skończywszy. Należy jednak pamiętać, że z tytułu tych indywidualnych oszczędności nie otrzymuje się żadnych ulg podatkowych.

W rozumieniu nowego systemu emerytalnego III filar to Pracownicze Programy Emerytalne. Jest to pewna metoda zbiorowego oszczędzania na dodatkową emeryturę, która została usankcjonowana prawnie. Z tytyłu wdrożenia tej metody państwo oferuje zarówno pracodawcy, jak i pracownikom pewne ulgi finansowe. Pracowniczy Program Emerytalny to nie jest ubezpieczenie i nie jest fundusz inwestycyjny. Jest to metoda oszczędzania, którą można wdrożyć w przedsiębiorstwie na cztery sposoby: w formie grupowego ubezpieczenia na życie z funduszem inwestycyjnym, umowy o wpłacaniu pieniędzy do funduszu inwestycyjnego, w formie grupowego ubezpieczenia na życie w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych lub w formie Pracowniczego Funduszu Emerytalnego.

Trzeci filar tym różni się od ubezpieczeń komercyjnych na życie, że PPE raz ustanowiony w przedsiębiorstwie musi w nim funkcjonować po wieczne czasy, chyba że firma ulegnie likwidacji.

„Budownictwo Polskie“

III/1999

Poręczenia kredytowe

Wiele małych i średnich przedsiębiorstw handlowych napotyka poważne bariery w dostępie do kredytów bankowych, co utrudnia, a często nawet uniemożliwia ich dalszy rozwój. Firmom, które nie są w stanie przedstawić wystarczającej ilości wiarygodnych zabezpieczeń własnych, poręczenie ułatwia dostęp do finansowania zewnętrznego.

Według badań Banku Gospodarstwa Krajowego, udział firm handlowych w strukturze poręczeń Krajowego Funduszu Poręczeń Kredytowych BGK stanowi zaledwie 19 proc. Badania wykazały, że w tej grupie występują największe obawy przed zadłużeniem się i długotrwałymi procedurami bankowymi. Równocześnie jednak właściciele hurtowni i sklepów twierdzą, że handel kredytów się nie boi i chętnie z niego korzysta. Czasem jednak brakuje mu dostatecznej ilości zabezpieczeń własnych, ponieważ banki żądają zabezpieczenia wysokości dwukrotności kwoty kredytu. Nie zdają sobie oni sprawy z możliwości uzyskania poręczenia kredytowego.

Według wstępnych danych zebranych przez Krajowe Stowarzyszenie Funduszy Poręczeniowych za 1998 rok lokalne fundusze poręczeniowe udzieliły około 1020 poręczeń na kwotę ponad 42 mln zł, co pozwoliło uruchomić kredyty na kwotę ponad 86 mln zł. Średnia wysokość udzielonego poręczenia to 42 tys. zł.

„Życie Handlowe“

III/19999