Lektury

Marek Matusiak
opublikowano: 1999-04-21 00:00

Problem 2000

Za dziewięć miesięcy logiczna maszyna, jaką jest komputer, może stracić rozum. Dla nie przygotowanych przedsiębiorców skutki będą niewyobrażalne. Nagle bowiem firma utraci wszystkie informacje finansowe bądź zatrzymany zostanie proces technologiczny.

Jak zwykle w takich sytuacjach rozpocznie się szukanie winnego. Właściciele zapewne będą starali się dochodzić wyrównania poniesionych strat od producentów komputerów, oprogramowania bądź też od firm zapewniających sprawność systemów informatycznych. Do takiej konfrontacji szykują się więc zarówno kancelarie prawne, jak i potencjalni winowajcy. Pierwsi uważnie analizują przepisy kodeksu cywilnego i prawo autorskie pod kątem odpowiedzialności producentów i licencjodawców. Drudzy natomiast, pragnąc uprzedzić cios, usiłują nakłonić swych klientów, aby póki czas wprowadzili korekty likwidujące skutki niefortunnego błędu w zapisie daty.

Prawnicy są zgodni, że dochodzenie roszczeń z tytułu strat związanych z elektronicznym błędnym zapisem daty będzie bardzo skomplikowane, w większości przypadków w zasadzie niemożliwe. Procesy, do których dojdzie, prawdopodobnie ciągnąć się będą wiele lat. Zwłaszcza przy większych systemach informatycznych trudno będzie udowodnić, który z elementów okazał się zawodny.

„Businessman Magazine“

IV/1999

Bezhandlowe niedziele

Grupa posłów AWS zgłosiła projekt ustawy wprowadzającej zakaz handlu w niedzielę. Wyjątkowo tylko, wyznaczone do pełnienia dyżuru sklepy, miałyby, według pomysłodawców, prawo sprzedawać mleko, pieczywo i kwiaty.

Logika podsuwa domniemanie, że za tą inicjatywą ustawodawczą stoi potężne lobby naftowe. Stacje benzynowe rozbudowują właśnie z wielkim rozmachem i za wielkie pieniądze „swoją drugą nóżkę” sklepy typu convenience, handlujące takim samym asortymentem, jak tradycyjne sklepy osiedlowe. Te wszystkie sieci sklepów zlokalizowanych na stacjach benzynowych Select (Shell), Express (BP), Star Market (Texaco) itd., które handlują w systemie 24 godzin przez 7 dni w tygodniu, byłyby zapewne bardzo zadowolone, gdyby AWS-owska ustawa zapewniła im praktycznie monopol na handel spożywczy w niedziele.

Wbrew jednak logice — która nie jest zresztą najlepszym narzędziem przy analizie tego niefortunnego pomysłu — powszechnie wiadomo, że jedną z intencji jego autorów było odebranie zagranicznym hipermarketom znaczącej części ich obrotów po to, by w ten pozarynkowy sposób wspomóc polski handel tradycyjny. Skądinąd jednak wiadomo, że polscy kupcy przebijają konkurencję sklepów wielkopowierzchniowych nie cenami, lecz jakością serwisu, m.in. wydłużając czas otwarcia sklepów.

„Supermarket News“