Lektury

Marek Matusiak
opublikowano: 1999-06-29 00:00

LEKTURY

Internetowe kłopoty

Dynamiczny wzrost zapotrzebowania na dostęp do sieci Internet, jaki obserwuje się wśród użytkowników instytucjonalnych w Polsce przede wszystkim od drugiej połowy 1997 roku, niesie ze sobą — obok oczywistych korzyści — również pewne zjawiska negatywne. Najprotsza forma połączenia z Internetem — dostęp komutowany — ma wadę, wynikającą z jej popularności: coraz trudniej jest dodzwonić się do węzła dostępowego u operatora internetowego.

Dla firmy, w której z dostępu do Internetu korzysta przynajmniej kilku pracowników, niezwykła popularność tego medium jest czynnikiem regularnie zwiększającym wysokość rachunków telefonicznych. Paradoks tej sytuacji polega m.in. na tym, że właśnie Internet, jako niezależna sieć globalna, miał przyczynić się do obniżenia kosztów korzystania z tradycyjnych usług telekomunikacyjnych. Firmy czy instytucje, które dostrzegają ten problem, mogą zdecydować się na połączenie ze światem za pośrednictwem łącza stałego (popularnie zwanego łączem dzierżawionym). Idea takiego rozwiązania polega na uniezależnieniu dostępu do Internetu od czasu połączenia i rozliczaniu się za usługę na podstawie stałego abonamentu, niezmiennego w określonym przedziale czasowym.

„Raport Teleinfo“

VI/1999

Strategia bez strategii

Polityka wobec Unii Europejskiej musi mieć silne oparcie w polskiej opinii publicznej. Jak można sądzić, kręgi decydenckie powinny być silne zrozumieniem, akceptacją i poparciem opinii publicznej dla swoich celów integracyjnych zarówno branżowych, jak i ogólnogospodarczych, cząstkowych i strategicznych z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze, świadomość poparcia i akceptacji społecznej znacznie wesprze działania negocjacyjne; po drugie — świadoma akceptacja społeczeństwa polskiego dla działań integracyjnych ma bardzo duże znaczenie, ponieważ konsekwencje podpisania przez Polskę traktatu członkowskiego będą miały wpływ na codzienne życie praktycznie każdego obywatela. Jednocześnie właśnie ten konkretny obywatel w ogólnonarodowym referendum zadecyduje o tym, czy ostatecznie Polska będzie członkiem Unii Europejskie, czy też nie. Tymczasem zaledwie 10 proc. Polaków dysponuje zasobem informacji dającym im podstawy do budowania racjonalnych ocen procesu integracji Polski z UE.

Dlatego tak ważne są konkretne działania edukacyjno-informacyjne w zakresie integracji europejskiej oraz współpraca wszystkich środowisk: rządowych, samorządowych, pozarządowych, mediów, polityków itp. Cóż z tego, skoro współpracy i porozumienia brak, mimo oficjalnych deklaracji i zapewnień.

„Nowe Życie Gospodarcze“