LEKTURY
W cieniu korupcji
Układy między politykami, ludźmi biznesu, ale także życia społecznego stanowią specyficzną formę nadużywania władzy, dla której stosuje się różnego rodzaju nazwy, ale w której zawsze chodzi o korumpujących i korumpowanych. Korupcja, rozumiana jako nielegalna działalność, która nie odpowiada konstytucyjnym i skodyfikowanym ustawowo politycznym strukturom, z pewnością nie jest wynalazkiem ostatnich czasów.
Zjawisko korupcji nie ogranicza się do określonych krajów. Istnieją różnice w postrzeganiu i osądzaniu granic tego, co można tolerować. Doskonałym przykładem funkcjonowania korupcji w trójkącie, którego wierzchołki stanowią polityka, administracja i gospodarka jest Japonia, gdzie zjawisko to nie zawsze bywa postrzegane jako korupcja. Według Transparency International, organizacji badającej i analizującej przypadki korupcji w ponad 100 krajach, mierzącej m.in. „czystość” urzędników publicznych, Polska z 4,2 punktami znajduje się dopiero na 44 miejscu (Czechy na 39, Węgry na 31). Chociaż Polska na skali korupcji może być stawiana na równi z Włochami, to jednak w porównaniu z takimi krajami jak Niemcy, Wielka Brytania czy Francja wypada raczej niekorzystnie i to mimo tego, że w ostatnich latach odnotowano wzrost korupcji w Europie Zachodniej.
„Wiadomości Gospodarcze“ XII/1999
Konsumenckie paradoksy
Nastroje konsumentów chyba nigdy nie były tak złe jak obecnie, co pokazało badanie przeprowadzone przez SGH w październiku. Dramatycznie spada liczba gospodarstw deklarujących poprawę swojej sytuacji. Przybywa tych, którzy uważają, że „trochę lub bardzo im się pogorszyło”. Znacznie wzrosły obawy przed inflacją i bezrobociem. Oszczędności odłoży na pewno co dwusetne gospodarstwo domowe, a prawdopodobnie — co dwudzieste piąte. Częściej niż co drugie nie ma żadnych oszczędności, a co czwarte dalej się zadłuża. Winą za taki stan rzeczy respondenci obarczają gospodarkę. Tylko trzech na tysiąc uważa, że sytuacja gospodarcza Polski „poprawiła się bardzo”.
Wzrost pesymizmu konsumentów nie idzie w parze ze statystycznym wzrostem dobrobytu, według którego Polacy mają coraz lepiej wyposażone gospodarstwa domowe. Wzrasta liczba rodzin mających samochód, telewizję kablową czy satelitarną, komputer.
Co ważniejsze — jak wynika z badań — nie słabnie zamiar kupowania dóbr trwałego użytku, choć prognozy co do kondycji gospodarstw domowych są również pesymistyczne. Długookresowy, cokwartalny monitoring pokazuje, iż nadmiernie pesymistyczne prognozy w istocie później nie potwierdzają się. Jest wielce prawdopodobne, że wyolbrzymione obawy deformują więc w jakimś stopniu oceny dotyczące bieżącej sytuacji i prognozy co do przyszłości.
„Nowe Życie Gospodarcze“