LEKTURY
Podatkowa Polska dzielnicowa
Pewien koncern, rozliczający się z fiskusem w Niemczech, chciał skorzystać z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Odmówiono mu. Urzędnik jednej z warszawskich gmin wyjaśnił, że może w Śródmieściu to międzynarodowe prawo się stosuje, ale w jego dzielnicy obowiązuje tylko prawo polskie.
Każdemu pozostaje jeszcze, oczywiście, wyjście, do jakiego uciekła się klientka dużego towarzystwa leasingowego. Nękana przez gdańską Izbę Skarbową w pewnym momencie zdecydowała się na desperacki krok i wyprowadziła firmę z Trójmiasta.
Na szczęście tak skrajny terytorializm w stosowaniu prawa podatkowego nie jest regułą. Jednak każdy przedsiębiorca wie ze swego doświadczenia, w którym mieście czy regionie sytuacja podatnika jest lepsza, a gdzie nie ma łatwego życia. Taka wiedza niejednemu przedsiębiorcy pozwoliła uniknąć kłopotów.
Często o tym, jak wysoki podatek płaci firma, decyduje regionalna interpretacja przepisów podatkowych. Największy na to wpływ mają konkurujące ośrodki akademickie oraz zamiejscowe siedziby Naczelnego Sądu Administracyjnego.
W gminach leżących poza wielkimi ośrodkami miejskimi duży przedsiębiorca traktowany jest z większą atencją. Nie ma się czemu dziwić, skoro dla urzędu jest on najważniejszym źródłem dochodów.
„Businessman Magazine“
Nowa cywilizacja
Przeciętny Polak czuje się dziś zdezorientowany, gdy rozważania dotyczą przyszłego społeczeństwa. Nie wie bowiem, czy będzie ono informacyjne, czy informatyczne.
Różnicę między pojęciami „społeczeństwo informatyczne” a „społeczeństwo informacyjne” najlepiej oddaje różnica między informatyką a technologią informacyjną. Ta pierwsza jest dziedziną naukową, zajmującą się przede wszystkim środkami i narzędziami komputerowymi. Z kolei termin technologia informacyjna dotyczy przeznaczenia tych środków i narzędzi. Nacisk jest więc położony na ich stosowanie, choć wcześniej trzeba je dobrze poznać (ten proces powinien przede wszystkim wskazywać na korzyści płynące z wykorzystania technologii informacyjnej w konkretnych sytuacjach).
Technologię informacyjną jako narzędzie i element życia społeczeństwa należy postrzegać przez pryzmat jej głównych zalet. Jedną z nich jest ciągle zmieniająca się postać informacji oraz sposób korzystania z danych coraz częściej gromadzonych na nośnikach elektronicznych. Kolejna to zerwanie z encyklopedyzmem (gromadzeniem wiadomości), zastąpionym budowaniem myślowych struktur poznawczych, za pomocą których człowiek poszukuje, czyli wciąż się uczy. Następny walor to interaktywność — nie tylko sięgamy po czyjeś informacje, ale sami je tworzymy i udostępniamy innym.
„Wprost“