LEKTURY
Rozważania wokół korupcji
Obserwujemy ostatnio zadziwiający wzrost zainteresowania korupcją wśród polskich polityków. Pojawiają się liczne propozycje: od utworzenia specjalnego Urzędu Antykorupcyjnego, powołania sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw przeciwdziałania korupcji w Polsce, aż do wprowadzenia ustawodawstwa antykorupcyjnego lub przynajmniej „ustawy czyszczącej inne ustawy z przepisów sprzyjających korupcji”. Nie wchodząc w przyczyny tak chwalebnej, choć „nieco” spóźnionej aktywności wielu polityków znanych dotąd z negowania znaczenia tej kwestii, można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Warto też obserwować, czy owa aktywność nie jest podyktowana głównie koniunkturalizmem. W perspektywie zbliżających się wyborów prezydenckich (a później także parlamentarnych) problem przeciwdziałania korupcji może być przecież jednym z bardziej nośnych haseł.
Niezależnie od motywacji różnych polityków promujących swoje koncepcje działań antykorupcyjnych, ich realizacja lub zaniechanie będą miały znaczący wpływ na rozwój lobbingu w naszym kraju. W Polsce istnieje potrzeba rozróżnienia pomiędzy usankcjonowanym prawnie lobbingiem a korupcją. Obecnie rozróżnienie takie nie istnieje ani w praktyce, ani w systemie prawnym.
„Decydent“
Giganci i krasnale
Polski handel detaliczny systematycznie się zmienia. 450 tys. sklepów to liczba imponująca, ale świadcząca o wielkim rozdrobnieniu naszego handlu. Około 90 proc. naszej sieci detalicznej stanowią sklepy, a raczej sklepiki o powierzchni poniżej 50 mkw.
Takimi wskaźnikami bijemy na głowę wszystkie kraje europejskie. Choć wcale nie są to wskaźniki mogące być powodem do dumy. Natomiast sklepy będące własnością podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego, a jest ich już około 1700, mają średnią powierzchnię ponad 500 mkw. Stanowią one jedynie niespełna 0,5 proc. całej liczby sklepów.
Najczęściej bywamy w sklepach spożywczych i jest ich najwięcej, i największe w nich zachodzą zmiany. Małych sklepów systematycznie ubywa, w tempie kilku procent rocznie. W mniejszym tempie ubyło sklepów dużych i średnich — stanowią one około 25 proc. sieci sklepów spożywczych.
Bardzo szybko rośnie liczba sklepów dyskontowych (np. „Biedronka”, „Tip”, „Netto”, Plus”). Zagranicznych supermarketów (3-19 kas) i sklepów dyskontowych jest ponad 1600 i systematycznie ich przybywa. Natomiast hipermarkety (ponad 20 kas i ponad 2500 mkw. powierzchni sprzedażnej) weszły w okres ekspansji — pod koniec 1999 r. było ich ponad 90, a obecnie zapewne 100, ponieważ ciągle otwierane są nowe w różnych regionach Polski.
„Nowe Życie Gospodarcze“