Choć przez napiętą sytuację na linii Rosja – Zachód ciężko było zarobić inwestorom z naszego regionu oraz tym z głównych rynków rozwiniętych, na wielu parkietach można było liczyć na pokaźne zyski. Główny indeks giełdy wenezuelskiej zyskał 19,5 proc., a wskaźnik z argentyńskiego Buenos Aires poszybował o 16,1 proc. Na tym tle 10,0-procentowy skok brazylijskiej Bovespy ledwo mógł zaimponować.
Brazylijscy inwestorzy świętowali sondaże, według których umiarkowana kandydatka Marina Silva miała duże szanse pokonać w październikowych wyborach nieprzyjazną biznesowi dotychczasową prezydent Dilmę Rousseff. Tymczasem do zakupów inwestorów argentyńskich nie zniechęciło ogłoszenie niewypłacalności rządu, po tym jak obligatariusze nie otrzymali w terminie płatności.
Nie może zaskakiwać, że spadkom przewodziła giełda w Kijowie. Tamtejszy główny indeks zanurkował o 16,3 proc. Co ciekawe, to blisko dwukrotnie większy spadek od subindeksu spółek ukraińskich notowanych na warszawskiej giełdzie. WIG Ukraine od początku roku utrzymuje się jednak na blisko 42-procentowym minusie.
Stopy zwrotu z głównych indeksów światowych rynków akcji w sierpniu, wyrażone w USD. Źródło: Bloomberg.
