- Cała ta kwestia, dobrych banków, złych banków, nie ma sensu. Wyraźnie zmierzamy w kierunku ich nacjonalizacji – powiedział Levitt, który jest obecnie doradcą w funduszu private equity Carlyle Group.
Były szef SEC uważa, że rząd powinien wybrać „zwycięzców i przegranych”.
- Nic słabszego nie zadziała – podkreślić.
Levitt uważa, że nacjonalizacja nie jest być może rozwiązaniem preferowanym przez ekipę Baracka Obamy, ale w jego ocenie, jest ona „popychana” w tym kierunku przez kolejne wydarzenia.
- Wzywanie do zmuszenia banków do pożyczania to populizm.  Komu miałyby pożyczać? Nie widzę, aby w tej chwili był specjalnie duży popyt – powiedział Levitt. 
O możliwości nacjonalizacji banków mówili w ostatnim czasie także inni eksperci. James Smith, prezes Webster Financial Corp. powiedział The Wall Street Journal, że o ile nacjonalizacja jest ostatnią opcją, „ta ostatnia opcja nie wydaje się obecnie znacznie oddalona”.
 MD, moneynews.com