Spółka Liberty Częstochowa, należąca do indyjskiego przemysłowca Sanjeeva Gupty, rozpoczęła dobrowolne, pozasądowe postępowanie restrukturyzacyjne.
- Rozpoczęło się 1 lipca 2024 r. Od tego czasu spółka ma trzy miesiące na przedstawienie wierzycielom propozycji układowych i zawarcie układu – podkreśla Karol Tatara, nadzorca restrukturyzacyjny częstochowskiej huty.
„Na czas trwania procesu zespół zarządzający skoncentruje się na minimalizacji wypływów finansowych z firmy poprzez tymczasowe zmniejszenie aktywności huty. Umożliwi nam to priorytetowe potraktowanie wypłaty wynagrodzeń i ochronę pozycji istniejących wierzycieli, przy jednoczesnym dalszym dokonywaniu płatności niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa obiektu i skutecznego ponownego uruchomienia” - czytamy w oświadczeniu spółki.
Spółka poinformowała też właśnie, że dyrektorem wykonawczym został Tomasz Sęk, który od 15 lipca będzie odpowiedzialny za opracowanie i zatwierdzenie planu restrukturyzacji oraz ponowne uruchomienie zakładu.
Więcej czasu na sprawozdanie dla sądu
Przed rozpoczęciem postępowania kilku wierzycieli złożyło jednak wnioski o upadłość spółki, która nie produkuje od kilku miesięcy. Wyznaczony przez sąd zarządca przymusowy ma przygotować raport, na podstawie którego zapadnie decyzja o tym, czy spółka zbankrutuje. Częstochowski sąd na razie nie odpowiedział na nasze pytania o to, czy lub w jaki sposób restrukturyzacja wpłynie na przygotowania dotyczące ewentualnego wszczęcia postępowania upadłościowego. Swoje zdanie przedstawił natomiast Adrian Dzwonek, który początkowo był wybrany na tymczasowego nadzorcę sądowego, a następnie na zarząd przymusowy Liberty Częstochowa.
- Powołanie przez spółkę Liberty Częstochowa doradcy restrukturyzacyjnego i wszczęcie postępowania o zatwierdzenie układu nie ma wpływu na moją pracę. Przygotowuję sprawozdanie dla sądu, na podstawie którego powinna zapaść decyzja w sprawie upadłości. Początkowo sąd wyznaczył mi czas do 10 lipca, ale po powołaniu zarządu przymusowego został on wydłużony do 20 lipca. Mam jednak nadzieję, że zdążę złożyć sprawozdanie w pierwotnie planowanym terminie – dodaje.
Karol Tatara podkreśla, że decyzja leży po stronie sądu.
- Dotychczasowa praktyka pokazuje, że sądy zazwyczaj dają szansę zawarcia układu z wierzycielami. Mamy nadzieję, że podobnie będzie i tym razem. W przypadku zawarcia układu musi go także zatwierdzić sąd - dodaje Karol Tatara.
Wznowienie produkcji planowane jesienią
Zapewnia, że rozpoczęcie postępowania restrukturyzacyjnego nie jest grą na czas.
- Spółka planuje reaktywację działalności zakładu na jesieni i opracowuje propozycje układu z wierzycielami. Mimo czasowego wstrzymania produkcji na bieżąco reguluje płatności wobec pracowników, co świadczy to tym, że zamierza wznowić działalność w procesie naprawczym – mówi Karol Tatara.
Rychłe wznowienie produkcji grupa zapowiadała już w lutym tego roku, ale plan spalił na panewce.