LICENCJE SZKODZĄ MAŁYM FIRMOM

Aneta Królak
opublikowano: 1999-11-19 00:00

LICENCJE SZKODZĄ MAŁYM FIRMOM

Rynek zabudowy stoisk wystawienniczych

TĘSKNOTA ZA UE: Wejście Polski w struktury Unii pozwoli nam budować stoiska dla zagranicznych firm na targach odbywających się poza Polską. Coraz częściej dostajemy takie propozycje — podkreśla Grzegorz Siwek, dyrektor Koary. fot. Borys Skrzyński

Coraz więcej organizatorów targów wprowadza obowiązek zakupu licencji dla firm budujących stoiska. Międzynarodowe Targi Poznańskie wprowadziły taki wymóg na początku 1999 r. Podobne kroki powzięli również organizatorzy imprez w stolicy. Niewykluczone, że od 2000 r. licencje wprowadzą centra targowe w Kielcach, Katowicach i Wrocławiu.

Wymóg wykupienia licencji wprowadzony przez Międzynarodowe Targi Poznańskie spowodował wycofanie się z imprez w stolicy Wielkopolski prawie 40 proc. budowniczych. Ponieważ za przykładem największego organizatora idą inne ośrodki, prawdopodobnie z rynku zaczną wypadać najmniejsze firmy, których nie stać na opłacenie licencji oraz ponoszenie kosztów dostosowania się do wymogów potrzebnych do jej uzyskania.

— Opłata licencyjna za możliwość budowania stoisk staje się coraz bardziej powszechna. Centra wystawiennicze w chwili obecnej starają się zachęcać do nabywania pozwoleń. Na przykład Biuro Reklamy wprowadziło 50-proc. rabat za wykupienie całorocznej licencji — opowiada Grzegorz Siwek, dyrektor Koary, spółki należącej do sieci certyfikowanych użytkowników systemu zabudowy Octanorm OSPI.

MTP jako pierwsze wprowadziły licencje. Opłata za 2000 r. wynosi 20 tys. zł plus VAT. Poza tym zainteresowana firma musi się wykazać przynajmniej 50-proc. wzrostem powierzchni wykonanej zabudowy w stosunku do roku poprzedniego. MTP wydały 51 licencji za ponad 1 mln zł. Pomniejsze centra targowe są tańsze. Licencja kosztuje średnio 1/3 lub nawet 1/4 sumy wymaganej przez MTP. Opłaty umacniają pozycję dużych przedsiębiorstw, które wykorzystują oryginalne komponenty Octanormu, najbardziej popularnego systemu zabudowy stoisk.

Mniej...

Jak przyznają przedstawiciele firm zabudowujących stoiska, imprez wystawienniczych w Polsce jest coraz mniej. Niektóre z nich tracą swe znaczenie. Przykładem są targi konsumpcyjne, praktycznie zastąpiły je hipermarkety. Przemysł targowy nastawił się na wystawiennictwo branżowe.

— Zmniejszenie liczby targów, a tym samym spadek liczby wystawców jest wyrazem niezbyt dobrej kondycji gospodarki. Z drugiej jednak strony prowadzi to do potrzebnej weryfikacji firm budujących stoiska. Jeśli porównać dane za lata 1997 i 1998 na temat liczby zabudowanych metrów kwadratowych, przedstawione w raporcie Polskiej Korporacji Targowej, okaże się, że wprowadzenie audytu przyczyniło się do pozornego zmiejszenia zabudowy o prawie dwadzieścia tysięcy metrów kwadratowych. W rzeczywistości wcale nie zabudowaliśmy mniej. Po prostu liczby te zaczynają mieć potwierdzenie w dokumentach. Poza tym dane te nie obejmują zabudowy piętrowej, która jest coraz popularniejsza. Być może z czasem zróżnicują się ceny parteru i piętra, z wyraźnym obniżeniem kosztów tego drugiego — przekonuje Grzegorz Siwek.

Spadek liczby wystawców, według Alojzego A. Kucy, wiceprezesa Polskiej Korporacji Targowej, jest tendencją przejściową.

... i drożej

Cena metra kwadratowego powierzchni wystawienniczej ze standardową zabudową utrzymuje się w granicach 300 zł. Organizatorzy często wprowadzają kilkuprocentowe opusty dla wystawców za wcześniejsze zgłoszenie udziału w imprezie. Znaczny wzrost kosztów transportu oraz usług hotelarskich przesądzą o podwyższeniu cen usług firm przygotowujących stoiska.

Aneta Królak