Linklaters, jedna z największych firm prawniczych na świecie, połączył się w tym roku ze znaną polską kancelarią Komosa, Wiśniewski, Grzybowski i Wspólnicy. Kolejny krok w rozwoju na lokalnym rynku stał się okazją do zorganizowania w warszawskich Łazienkach Królewskich przyjęcia dla jej partnerów i klientów. Wywodząca się z Wielkiej Brytanii firma prawnicza, zaliczana do tzw. wielkiej londyńskiej piątki, pierwsze kroki stawiała w naszym kraju w pod koniec lat 90.
— Z Linklaters nie można wygrać, trzeba więc się do niego przyłączyć — żartował na powitanie gości profesor Marek Wierzbowski, partner Linklaters.
Na rocznicowym przyjęciu tej firmy pojawili się nie tylko polscy partnerzy i klienci, ale także ci z Rumunii, Czech i Węgier. Rangę imprezy podkreśliła obecność ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce Michaela Pakenhama.
W ponad 250-osobowej grupie gości pojawiło się wielu obecnych i potencjalnych klientów Linklaters, kancelarii wyspecjalizowanej w dziedzinie prawa korporacyjnego i finansowego oraz w doradzaniu przy fuzjach i przejęciach. Obok Wernera Jansela, prezesa Brau Union, wśród stanisławowskich wnętrz ozdobionych obrazami Bacciarellego i Plerscha rozmowy prowadzili m.in. Jacek Socha, prezes KPWiG, Wiesław Rozłucki, szef giełdy, czy Leszek Balcerowicz, prezes NBP.
Magda Kozmana