W bieżącym tygodniu turecki bank centralny podjął kilka działań mających na celu wsparcie liry. W czwartek zrobił kolejny krok, podnosząc swój całkowity limit sprzedaży lirów do 30 proc. z 20 proc. dla transakcji swapowych, które nie doszły do skutku.
W miniony poniedziałek ten limit został już podwyższony z 10 do 20 proc. w celu zwiększenia rezerw walutowych banku, które gwałtownie spadły w pierwszych dwóch tygodniach marca.
Te spadki postawiły pod znakiem zapytania stan bilansu płatniczego Turcji i jej zdolność do refinansowania pożyczek zagranicznych - oraz tego, w jaki sposób i od kogo w razie potrzeby będzie się Turcja ubiegać o rezerwy awaryjne.
Lira osłabiła się aż do 5,6465 w stosunku do amerykańskiej waluty z 5,33 w środę. W ubiegłym roku straciła prawie 30 proc. względem „zielonego”.