Loi Macron już latem

KOMENTARZ, red. Marcin Bołtryk
opublikowano: 2016-01-27 22:00

Ze źródeł francuskiego Ministerstwa Pracy wynika, że opracowywanie przepisów wykonawczych ustawy o płacy minimalnej (Loi Macron) dobiega końca.

Prawo uderzające w polską branżę transportową zacznie obowiązywać prawdopodobnie latem.

Francuski parlament przyjął Loi Macron (od nazwiska ministra gospodarki Emmanuela Macrona) jako ustawę wykonawczą tzw. wdrożeniowej Dyrektywy 2014/67/ UE, która ma usystematyzować zasady delegowania pracowników na wspólnym europejskim rynku. Płacą minimalną na wzór niemieckiego MiLoGu objęto zagranicznych kierowców realizujących transport na terenie Republiki. Ustawa została uznana za przyjętą 10 lipca 2015 r.

W październiku 2015 r. na spotkaniu przedstawicieli polskiego ministerstwa z francuską minister pracy Myriam El Khomri zadeklarowano wypracowanie wspólnej polityki obu państw w zakresie pracowników delegowanych.

Francja to kolejny europejski kraj wprowadzający rozwiązania prawne uderzające rykoszetem w polski sektor transportowy. Polskie firmy powinny być na te zmiany przygotowane. Trzeba się liczyć z egzekwowaniem tych przepisów przez francuskie służby kontrolne, tak jak odbywa się to w Niemczech. Płaca minimalna we Francji wynosi 9,6 EUR na godzinę.

Po wejściu w życie przepisów należy sprawdzić, jakie składniki wynagrodzenia kierowcy będzie można zaliczyć do płacy minimalnej. W przypadku Niemiec tamtejszy Urząd Celny potwierdził nasze stanowisko, że ryczałt i diety mogą wchodzić w skład płacy minimalnej. Jeśli chodzi o Francję, jeszcze nie opublikowano dekretów, które miały rozwiać wątpliwości dotyczące zakresu i szczegółów obowiązywania przepisów w sektorze transportowym. Nasi eksperci opracowują sposób rozliczania zgodny z tym, co już wiadomo na temat Loi Macron, wciąż jednak pozostaje jeszcze wiele pytań i spraw do wyjaśnienia. © Ⓟ

BARTOSZ NAJMAN, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców