Flota Polskich Linii Lotniczych LOT jest dziś amerykańsko-brazylijska za sprawą maszyn Boeinga i Embraera. Za kilka lat będzie jednak bardziej europejska. Podczas Międzynarodowego Salonu Lotniczego w Paryżu polski przewoźnik ogłosił, że nowe maszyny średniego zasięgu zamówi od Airbusa. W przetargu, w którym startował również Embraer, zdecydował się na maszyny Airbus A220.
PLL LOT kupi 40 maszyn w dwóch wersjach: A220-100 i A220-300. Ma też opcję na prawo zakupu kolejnych 44. Dostawy będą realizowane w latach 2027-31. Wartości kontraktu nie ujawniono. Katalogowa cena za 84 maszyny (zamówienie podstawowe plus opcje) to ok. 9 mld USD.
Michał Fijoł, prezes PLL LOT, na konferencji prasowej powiedział, że rozpoczyna się nowa era współpracy między Airbusem a polskim przewoźnikiem.
– Samoloty rodziny Airbus A220, które zaczną dołączać do floty PLL LOT od 2027 r., otwierają nam nowe możliwości rozwoju i wzrostu, które są filarami naszej strategii. Nowoczesne, oszczędne, zaprojektowane z myślą o komforcie naszych pasażerów samoloty pozwolą nam skutecznie konkurować na europejskim niebie, umacniać pozycję preferowanego przewoźnika naszej części Europy i przygotować LOT do roli wiodącej linii lotniczej w Centralnym Porcie Komunikacyjnym – powiedział Michał Fijoł.
Zgodnie z deklaracjami producenta samoloty A220 charakteryzują się o 25 proc. niższym zużyciem paliwa na pasażera oraz niższymi emisjami CO2 i hałasu w porównaniu z poprzednimi generacjami maszyn.
Airbusy A220 latają we flotach 20 linii lotniczych na świecie, weszły do służby w 2016 r. Do tej pory dostarczono ich ponad 400. Korzystają z nich m.in. amerykańskie linie Delta, a także AirBaltic, JetBlue i Air France. Portfel zamówień Airbusa na maszyny tego typu przekracza 900 sztuk. Montowane są przede wszystkim w Kanadzie i w USA z części produkowanych na całym świecie, w tym w 40 proc. w Europie. Wynika to z tego, że pierwotnie projekt samolotów opracowała wyspecjalizowana w lotnictwie cywilnym dywizja kanadyjskiego Bombardiera, ale Airbus przejął nad nią kontrolę w 2018 r.
Embraer oferował 84 maszyn typu E195-E2. W marcu Francisco Gomes Neto, prezes Embraera, na konferencji w Warszawie obiecywał współpracę technologiczną z Siecią Badawczą Łukasiewicz - Instytutem Lotnictwa, a także zaoferował wojsku samoloty transportowe KC-390 Millenium.
Brazylijskie maszyny są dobrze znane naszemu przewoźnikowi - używa ich od 1999 r., a obecnie we flocie liczącej 86 samolotów 47 pochodzi od brazylijskiego producenta. Pozostałe to amerykańskie Boeingi. Do tej pory trzon floty średnio- i długodystansowej stanowiły właśnie Boeingi. Po wycofaniu z użytkowania kanadyjskich Bombardierów w 2023 r. ich miejsce zajęły brazylijskie maszyny.
Jakub Kluziński, ekspert ds. lotnictwa z Instytutu Sobieskiego, zaznacza, że zakup nowej floty był podyktowany koniecznością wymiany i ujednolicenia floty regionalnej, z której korzysta nasz przewoźnik, budową nowego portu lotniczego w Baranowie oraz prognozowanym dalszym wzrostem liczby pasażerów PLL LOT.
W ostatnich latach polski przewoźnik odnotowuje regularny wzrost liczby pasażerów w tempie od kilku do kilkunastu procent rocznie. W ubiegłym roku osiągnął rekordowy w 96-letniej historii firmy wynik 10,7 mln pasażerów, co oznaczało wzrost o 7 proc. r/r.
Airbus A220 jest większy i cięższy niż Embraer E195-E2, więc lepiej sprawdza się jako maszyna średniodystansowa niż typowy samolot regionalny.
– To zamówienie stanowi historyczny kamień milowy, ponieważ oficjalnie witamy Polskie Linie Lotnicze LOT w rodzinie Airbusa. A220 odegra kluczową rolę w modernizacji floty LOT-u oraz strategii rozbudowy siatki połączeń – powiedział Benoît de Saint-Exupéry, wiceprezes Airbusa ds. sprzedaży samolotów komercyjnych.
Airbus od lat jest aktywny w Polsce. Jego głównym zakładem jest PZL Warszawa-Okęcie, które od 2001 r. należy do Airbus Defence and Space. Ponadto we wrześniu 2022 r. koncern otworzył w Gdańsku biuro spółki zależnej Navblue, zajmującej się oprogramowaniem i tworzeniem baz danych dla lotnictwa. Łącznie zatrudnia ok. 800 osób.
Jakub Kluziński określa postawienie LOT-u na Airbusa jako „rewolucję”, dodając, że podpisanie tak dużego kontraktu oznacza strategiczną i długoterminową współpracę na co najmniej 20 lat. Czy nowość może oznaczać problemy serwisowe?
– Obsługą techniczną maszyn LOT-u zajmują się wyspecjalizowane firmy, w tym LOT AMS oraz LS Technics, należące do Polskiej Grupy Lotniczej, czyli spółki-matki naszego narodowego przewoźnika. Obie umożliwiają serwis wszystkich typów samolotów, z których korzysta obecnie LOT. Nawet jeśli nie mają jeszcze pełnych kompetencji do obsługi nowych maszyn Airbusa, to dostosowanie się zajmie im raczej kilka miesięcy, a nie lat. Airbus na pewno zrobi wszystko, aby takie kompetencje nad Wisłą szybko i skutecznie zbudować – mówi Jakub Kluziński.