Wszystkie państwowe grupy kapitałowe mają plan sprzedawania spółek niezwiązanych z podstawową działalnością. Lotos też, choć się nie śpieszy. W początkach 2012 r. sprzedał w ramach wykupu menedżerskiego spółkę Lotos Parafiny, specjalizującą się w produkcji i dystrybucji parafin oraz wosków parafinowych, i od tamtej pory cisza. W tym czasie Lotos Parafiny, które Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu, często podaje jako przykład transakcji wzorowej z punktu widzenia losów sprzedawanego, przekształciły się w Polwax, zadebiutowały na GPW i wzięły się za przejęcia. W piątek Polwax ogłosił, że przejmuje dwa laboratoria od… Lotosu. Chodzi o dwa zakłady badawcze w Czechowicach i Jaśle należące do spółki Lotos Labs. Polwax zapłaci za nie ok. 3,5 mln zł netto. W piątek jego kurs zareagował wzrostem na te informacje. Lotos ma długą listę spółek, dla których szuka nabywcy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że trwa proces sprzedaży spółki Lotos Biopaliwa, czyli instalacji do produkcji estrów wyższych kwasów tłuszczowych. Wstrzymano natomiast sprzedaż elektrociepłowni we Władysławowie, należącej do Lotos Petrobaltic. Jej cechą szczególną jest zależność od bezpośrednich dostaw gazu, w atrakcyjnej cenie, z bałtyckiego złoża należącego do Petrobalticu. Dlatego zainteresowanie aktywem było ponoć spore. Ta sama cecha utrudnia jednak wycenę firmy przy obecnych wahaniach cen na rynku ropy i gazu.
— Rozbieżności wycen były znaczące, dlatego wstrzymaliśmy sprzedaż — mówi Marcin Zachowicz, rzecznik Lotosu. Przedłużają się też analizy związane z przyszłością Lotos Kolej. Prezes Lotosu zapowiedział niedawno, że rozważa pozyskanie partnera finansowego, a nie branżowego. © Ⓟ