W trakcie wtorkowej sesji na GPW kurs spółki LUG rósł nawet o 14,5 proc. Była to reakcja na komunikat o decyzji Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) w sprawie przetargu na dostawę nowych opraw oświetleniowych dla Warszawy. KIO odrzuciła odwołanie firmy Signify, co oznacza, że wcześniejszy wybór oferty pozostaje w mocy, a zwycięzcą postępowania była spółka LUG Light Factory, należąca do grupy LUG, która pokonała pięciu konkurentów.

- Wydaje się, że to definitywne rozstrzygnięcie i teraz stołeczny Zarząd Dróg Miejskich będzie mógł wyznaczyć datę podpisania z nami umowy – mówi Ryszard Wtorkowski, prezes firmy LUG.
Umowa będzie realizowana przez dwa lata, z czego dostawy opraw będą trwały 12 miesięcy.
- Najpierw będziemy musieli zgodnie ze specyfikacją przetargową zaprojektować oprawy. Będą one oczywiście odpowiadać koncepcji architektonicznej, jaka znalazła się w specyfikacji przetargowej. Będą to oprawy zaprojektowane specjalnie dla Warszawy i tam po raz pierwszy zastosowane. Dzięki temu stolica będzie oświetlona w spójnej koncepcji stylistycznej – dodaje prezes.
LUG liczy na razie na kontrakt na 38,5 tys. opraw, jednak warunki mówią o możliwości rozszerzenia kontraktu o kolejne 5 mln zł.
Oprócz samych opraw firma dostarczy również software do zdalnej kontroli i inwentaryzacji oświetlenia. Ostatnia partia powinna ma się pojawić na ulicach dokładnie za dwa lata (choć finalny termin będzie wymagał potwierdzenia w umowie).
- Wymiana opraw pozwoli na zaoszczędzenie nawet 16 mln zł, a to oznacza, że koszty modernizacji zwrócą się miastu w ciągu zaledwie dwóch lat – dodaje Ryszard Wtorkowski.
To największy w Polsce i trzeci co do wielkości kontrakt tego typu w Europie. Większe zawarły dotychczas tylko brytyjski Manchester – na 56 tys. opraw oświetleniowych oraz Wiedeń – na 60 tys.
- Warszawski projekt jest dla nas priorytetem, ale przy skali naszych rocznych przychodów, które przekraczają 170 mln zł, stanowi tylko część sprzedaży – dodaje prezes LUG.