Sąd rejonowy w Krakowie unieważnił wywłaszczenie gruntów, które zostały przekazane spółce Magro pod giełdę rolną. Firma chce się ubiegać o rekompensatę od gminy.
Małopolska Giełda Rolno-Ogrodnicza Magro straci grunty wniesione aportem przez Kraków. Sąd Rejonowy w Krakowie orzekł, że gmina bezprawnie wniosła do spółki 13 ha gruntów przy ulicy Łokietka.
Zwrotu nieruchomości domagali się byli właściciele. Sąd uznał, że wywłaszczenia były przeprowadzone w celu budowy zajezdni autobusowej. Przekazanie gruntów spółce Magro było więc niezgodne z celem wywłaszczenia. Agata Wojciechowska, radca prawny Magro, nie chciała komentować wyroku.
— Czekamy na pisemne uzasadnienie. Dopiero podejmiemy odpowiednie kroki — mówi Agata Wojciechowska.
Przyznaje jednak, że Magro ma zamiar domagać się zrekompensowania utraconego aportu.
Obecna sytuacja stawia znowu pod znakiem zapytania otworzenie giełdy rolnej. Mimo ponad sześciu lat istnienia spółki Magro, nie podjęła ona statutowej działalności. Kiedy to nastąpi, nie potrafili także powiedzieć w zarządzie firmy.
Małopolska Giełda Rolno-Ogrodnicza Magro została założona przez władze Krakowa oraz kilka samorządów lokalnych w 1996 r. Już w 2000 r. straty spółki sięgały 4,7 mln zł. Giełdzie groziło postawienie w stan upadłości. Rok później w Magro zaangażowała się Agencja Mienia Wojskowego, przekazując 24 ha gruntów w miejscowości Pasternik koło Krakowa i stając się w ten sposób właścicielem 20,63 proc. udziałów. Drugim inwestorem stała się spółka Sobiesław Zasada Ltd., która za 12,5 mln zł przejęła ponad 32,38 proc. udziałów. Gmina Kraków posiada 40,97 proc. Pozostałymi udziałowcami są gminy i osoby fizyczne.
W połowie ubiegłego roku spółka Sobiesław Zasada Ltd. chciała wycofać się z Magro, jednak według Agaty Wojciechowskiej, dotychczas nie nastąpiła zmiana udziałowców.