Informatyzacja w sektorze MŚP w polskich warunkach to przede wszystkim inwestycje ze środków własnych oraz inwestycje producenta systemów (najem, dzierżawa) w klienta.
90 proc. realizowanych przez naszą firmę kontraktów w MŚP jest finansowane za pośrednictwem kredytu kupieckiego. Najem lub dzierżawa systemów IT to około 5 proc. kontraktów, i widać tendencję wzrostu tej formy. To chyba najrozsądniejsza możliwość, jaką ma mały biznes na naszym rynku, a jednocześnie gwarancja długoterminowej współpracy, niezbędnej do efektywnego wykorzystania dostarczonej mu technologii. Kredyty bankowe i leasing to margines w grupie MŚP.
Właściwie jedynym realnym rozwiązaniem jest skorzystanie z możliwości, jakie dają fundusze z Unii Europejskiej (obecnie fundusze strukturalne). Ale nie wystarczy po nie sięgnąć, a później mądrze je wykorzystać. Chociaż to dobre rozwiązanie, nie bardzo przystaje do polskiej klasy MŚP. To rozwiązanie skuteczne przy założeniu, że firma osiągnęła ustabilizowaną pozycję na rynku, jest dobrze rozwinięta, posiada środki własne na zabezpieczenie całości inwestycji, od początku starań o dofinansowanie współpracuje z ekspertami w tej dziedzinie, ma możliwość zaplanowania około 3 miesięcy na realizację inwestycji (czas na przyznanie dotacji 90 dni). To jest ta gorsza strona funduszy europejskich — są trudno dostępne, firmy nie wiedzą, jak je pozyskiwać i muszą przewidzieć koszty współpracy z ekspertami (do kilku tys. zł).
W wielu przypadkach odpowiednia pomoc ze strony specjalisty zajmującego się pozyskiwaniem funduszy, dałaby mniejszym firmom realną szansę na reorganizację, umożliwiałaby prawidłowe planowanie rozwoju, urealnioną wizję rozwoju rynku, na którym działają oraz w efekcie samo dofinansowanie rozwoju ich działalności. Jednak trzeba realnie spojrzeć na możliwości finansowe małych firm w naszym kraju. Minimalne kwoty dofinansowania tj. 10 tys zł narzucają konieczność stworzenia inwestycji na poziomie 30-40 tys. zł w regionach zindustrializowanych oraz minimum 20 tys zł w regionach o niskim rozwoju gospodarczym — dla około 70 proc. przedsiębiorstw z MŚP (czyli rzeczywiście małych) w Polsce inwestycje te nie są realne. Są też przeszkody organizacyjno-formalne: duża liczba dokumentów i skomplikowane sposoby ich wypełniania. Ponadto większość MŚP może działać w oparciu o inne zasady rachunkowe niż pełna księgowość, co zdecydowanie utrudnia szybki dostęp do wymaganych we wnioskach wskaźników i informacji statycznych oraz czysto rachunkowych.
Łukasz Robak, prezes Softwork