440 szczęśliwców dostanie po 40 tys. zł na założenie własnej firmy.
Zgłaszajcie pomysły na biznes. Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego (MARR) wraz z ośmioma instytucjami otoczenia biznesu od 22 marca będzie rekrutowała chętnych do pracy na własny rachunek. Nabór potrwa dwa tygodnie. Nowo tworzone firmy otrzymają po 40 tys. zł dotacji.
To ważna informacja dla mieszkańców Nowego Sącza oraz powiatów: nowosądeckiego, nowotarskiego, wadowickiego, chrzanowskiego, krakowskiego, oświęcimskiego i myślenickiego. Właśnie tam zostanie przeprowadzona pierwsza rekrutacja. Ale uwaga: krakowianie muszą się bardziej postarać. W odróżnieniu od pierwszej edycji w dawnej stolicy wspierane będą wyłącznie innowacyjne pomysły na biznes.
— Doszliśmy do wniosku, że będziemy wspierać firmy, którym najtrudniej się przebić na rynku, czyli innowacyjne. Nie widzę powodu, by w Krakowie dać dotację np. do zakładu fryzjerskiego. Możemy takim firmom udzielić pożyczki, ale dotacje, szkolenia i konsulting rezerwujemy dla innowacyjnych — mówi Krzysztof Krzysztofiak, prezes MARR.
Wnioski mogą składać osoby mieszkające, uczące się lub pracujące w powiecie, gdzie poprowadzą działalność gospodarczą. Zakwalifikowani do projektu mają brać udział w obowiązkowych szkoleniach i spotkaniach z doradcami. Tę rundę kończy samodzielne przygotowanie biznesplanów, a to już krok od przyznania pieniędzy na uruchomienie biznesu.
Budżet projektu to 31 mln zł. W szkoleniach weźmie udział 660 osób, spośród których 440 założy firmę (otrzyma dotację do 40 tys. zł), a 308 dodatkowo przez pół roku 800 zł miesięcznie wsparcia oraz specjalistyczne doradztwo, umożliwiające efektywne zarządzanie biznesem.
— Może się wydawać, że te 40 tys. zł to niewiele. Ale na przykład w USA aż 90 proc. nowych firm startuje z 10 tys. USD kapitału początkowego — mówi prof. Jerzy Cieślik z Akademii Leona Koźmińskiego, która wraz z warszawskim magistratem realizuje podobny projekt w stolicy. W tym roku w Małopolsce nie będzie wkładu własnego, który dotychczas wynosił 15 proc. dotacji. Oznacza to, że brak zasobów finansowych nie będzie przeszkodą utrudniającą otrzymanie wsparcia.
Pierwsza edycja projektu cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Wnioski złożyło 3600 osób, z czego prawie 1500 z samego Krakowa. Powstały firmy zajmujące się m.in. dogoterapią, badaniami serwisów internetowych czy organizacją imprez integracyjnych z wykorzystaniem elektronicznego paintballa.