„New York Times” prognozuje, że stolica Katalonii wkrótce może zdystansować pod tym względem Amsterdam. Taką działalność sankcjonuje od dziesięcioleci prawo zezwalające na uprawianie i palenie marihuany osobom prywatnym lub robienie tego w klubach kannabisowych, o ile nie są one działalnością dochodową i dostęp do nich mają tyko członkowie płacący składki. W ciągu ostatnich trzech lat kluby otwierały się jedynie w okolicach odwiedzanych przez turystów, takich jak słynna ulica La Rambla. I choć do większości klubów wejście wprost z ulicy nie jest możliwe, to wiele oferuje kupno członkostwa przez internet lub telefonicznie.

FOT. BLOOMBERG
None
