Marki Pollena przedstawiać nie trzeba. Na jej rozpoznawalność stawia Grzegorz Dworak, prezes Ciech Polfy, dystrybutora farmaceutyków, który dwa miesiące temu został sprzedany przez chemiczną grupę Ciech. Co wspólnego ma Polfa z Polleną? — Jest właścicielem marki, na którą poza Polską ma wyłączność. Pollena jest znana i dobrze kojarzona. Warto to wykorzystać — mówi Grzegorz Dworak. Jeszcze w tym roku Polfa zamierza ruszyć ze sprzedażą kosmetyków do pielęgnacji i stylizacji włosów — pod marką Polfa i Pollena. Pierwsza będzie obejmowała kosmetyki lecznicze sprzedawane w aptekach. Produkty Polleny będą dostępne m.in. w drogeriach i sieciach handlowych. Obie będą pozycjonowane na średniej półce. Polfa znalazła już partnera, który dostarczy asortyment i zapewni produkcję. — Nawiązaliśmy współpracę z producentem kosmetyków — spółką V. Laboratories. Część jej produktów, obecnych już na rynku, zmieni markę na Polfę lub Pollenę — zapowiada Grzegorz Dworak. V. Laboratories liczy, że dzięki rozpoznawalnemu brandowi sprzedaż ruszy pełną parą. Zmiany się nie obawia. — Przeprowadziliśmy badania pokazujące, że marka Pollena cieszy się dobrą opinią i zaufaniem konsumentów — twierdzi Mariusz Nowakowski, wiceprezes V. Laboratories. Potencjalni konkurenci są bardziej sceptyczni. Według Urszuli Pierzchały, wiceprezes giełdowego Miraculum, przed Polfą trudne zadanie. — Trzeba dobrze zbadać rynek i skierować produkt do starszych klientów, którzy mają dobre skojarzenia z marką Pollena. Ponadto rynek bardzo się zmienił — zamiast kilkunastu firm mamy kilkuset graczy rynkowych — mówi Urszula Pierzchała. Część konkurentów przypomina podobne próby wejścia na rynek. — Obawiam się, że będzie to kolejne nieudane wejście firmy farmaceutycznej w branżę kosmetyczną. Próbowali już inni, np. Adamed. Atutem marki Pollena jest jej rozpoznawalność. Jednak na kilkanaście lat zniknęła z rynku, co spowodowało jej dewaluację — uważa potencjalny konkurent, chcący zachować anonimowość. Oprócz Polski kosmetyki Polfy mają trafić na półki — w pierwszej kolejności — węgierskich, kazachskich i rosyjskich sklepów i drogerii. — Trwają rozmowy — informuje Grzegorz Dworak. Z dystrybucją i sprzedażą produktów nie powinno być problemu, ponieważ spółka wykorzysta posiadaną sieć. — Mamy przedstawicielstwa m.in. w Kazachstanie, Wietnamie, Czechach, na Ukrainie,Białorusi i Węgrzech. Planujemy ekspansję na Zachód i Afrykę Północną. Do końca roku planujemy zakończyć rozmowy w sprawie otwarcia placówki w Kanadzie. Negocjacje trwają też w Nigerii i Algierii — informuje Grzegorz Dworak. Aby wykorzystać taką sieć, oprócz farmaceutyków Polfa będzie dystrybuowała kosmetyki,produkty weterynaryjne i osprzęt medyczny. — Mniejszych firm nie stać na budowę sieci za granicą. Dopinamy kolejne umowy z polskimi firmami — mówi Grzegorz Dworak. Ten rok Polfa ma zakończyć 95 mln zł przychodów i 700 tys. zł zysku netto. W 2012 r. ma to być odpowiednio 106 mln zł i 1,6 mln zł.