Martwy kredyt podatkowy

Iwona Jackowska
opublikowano: 2011-11-14 00:00

Resort finansów nie chce złagodzić dla nowych firm warunków uprawniających do zwolnienia z zapłaty PIT, CIT i ryczałtu. W ciągu 9 lat z tej ulgi skorzystało 14 podatników

Nie będzie liberalizacji warunków korzystania z kredytu podatkowego. Resort finansów nie widzi takiej potrzeby, a wręcz uważa, że byłoby to niekorzystne dla finansów państwa. Taka zmiana regulacji mogłaby, w jego ocenie, przerodzić przepisy w instytucję prawną udzielania nieodpłatnych kredytów przez budżet państwa. A nie to było celem wprowadzenia kredytu podatkowego.

None
None

Stanowisko Ministerstwa Finansów (MF) oznacza zatem, że nadal z tego przywileju będą korzystać nieliczni. Po ponad 9 latach od jego wprowadzenia na palcach można zliczyć tych, którzy po niego sięgali.

Na czym to polega

O kredyt podatkowy można się ubiegać od 26 października 2002 r. Wprowadziły go nowelizacje ustaw o podatkach dochodowych, a polega na zwolnieniu przez rok z płacenia PIT (tylko gdy firma rozlicza się według skali podatkowej), CIT oraz ryczałtu ewidencjonowanego. Potem należy podatek zapłacić w ciągu pięciu lat, bez odsetek.

Ten przywilej przysługuje przedsiębiorcom rozpoczynającym działalność gospodarczą, mogą z niego skorzystać w drugim (lub trzecim) roku prowadzenia biznesu. To z myślą o nowych potencjalnych przedsiębiorcach wprowadzono tę ulgę.

Miała służyć stymulacji wzrostu gospodarczego, aktywizacji zawodowej ludności, pobudzić przedsiębiorczość i ograniczyć bezrobocie — czytamy w udzielonej niedawno przez resort finansów odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie warunków korzystania z kredytu podatkowego. Przedsiębiorczości jednak nie pobudził, bezrobocia nie ograniczył.

Nie będzie zmian

Według Ministerstwa Finansów, przesłanki warunkujące korzystanie z kredytu podatkowego nie uzasadniają twierdzenia, że jest on ulgą praktycznie niedostępną dla przeciętnego przedsiębiorcy. Resort przypomina, że jest to przywilej, jego wyboru podatnik dokonuje, składając pisemne oświadczenie naczelnikowi urzędu skarbowego. I stwierdza, że uważa za zasadne pozostawienie bez zmian obecnych przepisów. Liberalizacja warunków korzystania z kredytu podatkowego mogłaby spowodować wypaczenie celu jego wprowadzenia. Mogłyby wystąpić sytuacje, w których przedsiębiorcy rozpoczynaliby prowadzenie działalności tylko po to, aby w początkowym okresie nie płacić podatku.

Cały tekst przeczytasz w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu" lub tutaj.