McCain rusza z produkcją frytek
Firmie Farm Frites Poland, która kontroluje prawie 70 proc. polskiego rynku frytek, wyrasta pod bokiem poważny konkurent w postaci kanadyjskiego koncernu McCain.
Farm Frites Poland będzie się starał nie oddać konkurentowi swojej części rynku. W ciągu dwóch lat spółka będzie zwiększać produkcję w dotychczasowej części fabryki w Lęborku, a później planuje wybudowanie drugiej linii produkcyjnej.
— W tym sezonie wyprodukujemy około 58 tys. ton frytek, ale jesteśmy w stanie zwiększyć wydajność do 75 tys. t. Za dwa, trzy lata zamierzamy wybudować drugą linię, która zwiększy nasze możliwości do 120 tys. ton rocznie — mówi Bogdan Tatarkiewicz, zastępca dyrektora naczelnego Farm Frites Poland.
Bez ustępstw
Holenderscy akcjonariusze spółki, Farm Frites i Aviko, zainwestowali dotychczas w Polsce 175,5 mln zł. W ciągu dwóch najbliższych lat zamierzają przeznaczyć na fabrykę w Lęborku kolejnych 14 mln zł.
Rozbudowa części produkcyjnej będzie kosztować prawie 38 mln zł. Dyrektor Tatarkiewicz nie ukrywa, że FFP musiała zwiększyć starania, bo czuła za plecami oddech konkurenta — kanadyjską spółkę McCain.
Poważny konkurent
— Mamy prawie 70-proc. udział w rynku i nie mamy zamiaru odstąpić McCainowi więcej niż to będzie konieczne — tłumaczy dyrektor Tatarkiewicz.
McCain, światowy potentat w branży, ruszy z produkcją w podwrocławskim Strzelinie wiosną przyszłego roku.
— McCain obiecał zainwestować ponad 175 mln zł. Przez dwa lata będzie ona produkować około 12 ton frytek na godzinę. W przyszłości produkcja wzrośnie do 25 ton — powiedział Ryszard Bombas, zastępca burmistrza Strzelina.
Dla porównania - FFP wytwarza w ciągu godziny 8 ton.
Do tej pory McCain dzielił się nie zajętą przez Farm Frites Poland częścią rynku z polskimi producentami frytek. Trzy największe przedsiębiorstwa z Poznania, Tarnowa i Kielc, przymierzają się do obrony swojego niewielkiego kawałka tortu. Nie chcą jednak zdradzić, co konkretnie planują zrobić.