Medicover, grupa medyczna, zaczyna szukać zysków w nowych obszarach. Choć niedawno uruchomiła w stolicy drugą placówkę MediVision, nowej marki specjalizującej się w okulistyce, w planach są kolejne.
— Marka rozwija się szybciej, niż się spodziewaliśmy, stąd kolejne inwestycje zaplanowane na przyszły rok. Na podawanie dokładnej liczby nowych placówek jest dzisiaj za wcześnie. Potencjał jest jednak duży — salony mogłyby powstać przy każdej przychodni Medicovera [jest ich około 30 — red.]. To między innymi zapotrzebowanie ze strony naszych klientów zachęciło nas do stworzenia MediVision — wyjaśnia Sylwia Pyśkiewicz, wiceprezes grupy Medicover.
Nowa marka to nie tylko wysoka medycyna, ale przede wszystkim usługi doboru soczewek i opraw okularowych. Ten kierunek wydaje się właściwy, szczególnie jeśli spojrzy się na dane dotyczące rynku. Według firmy badawczej Euromonitor International, polski rynek okularów i soczewekjest wart około 2,4 mld zł. W ciągu ostatnich dwóch lat zwiększał się o 2 proc. rocznie.
Na największe może liczyć kategoria soczewek, która notuje blisko 8-procentowe. Przedsiębiorcy działający na tym rynku zwracają uwagę, że potencjał do rozwoju, szczególnie w segmencie soczewek, nadal jest duży. W Polsce korzysta z nich 2 proc. społeczeństwa, w Skandynawii czy USA nawet co dziesiąty mieszkaniec.
W okulistyce Medicover nie planuje rozstawać się z medycyną. Sylwia Pyśkiewicz zapowiada, że w przyszłym roku w ofercie grupy pojawi się zabieg laserowej korekcji wzroku. Ten segment rynku, choć niszowy, jest uważany za bardzo atrakcyjny. Powód? Większość jego przychodów generują pacjenci komercyjni.