Melamina z Puław trafi do Rosji

Anna Bytniewska
opublikowano: 2001-06-27 00:00

Melamina z Puław trafi do Rosji

Zakłady Azotowe Puławy, które w kwietniu uruchomiły drugą wytwórnię melaminy, szukają rynków zbytu na Wschodzie. W kontaktach handlowych pośredniczy firma Resinex, należąca do belgijskiego Rawago.

Zakłady Azotowe Puławy w kwietniu uruchomiły drugą wytwórnię melaminy. Dzięki temu firma będzie mogła produkować jej rocznie 62 tys. ton. Azoty szukają więc rynków zbytu dla melaminy, wykorzystywanej do wyrobu żywic syntetycznych, mających zastosowanie w przemyśle meblarskim, oraz do wyrobu klejów, farb i lakierów. Strategicznymi rynkami dla Puław są kraje Europy Wschodniej i Środkowej. Obecnie spółka zabiega o pozyskanie odbiorców z rejonu Moskwy.

— W kontaktach handlowych z rosyjskimi partnerami pośredniczyć będzie firma Resinex — należąca do belgijskiego koncernu Rawago, zajmującego się recyklingiem i uszlachetnianiem tworzyw sztucznych. Resinex dystrybuuje produkty takich firm, jak Daw Chemical, Aquafil i ma przedstawicielstwa we wszystkich krajach Europy — twierdzi nasz informator.

Nie najgorsze widoki

Puławska spółka planuje budowę trzeciej melaminowej instalacji i modernizację pierwszej — najstarszej. Azoty znalazły się w światowej czołówce producentów melaminy. Udział spółki w światowej produkcji wynosi 5 proc., a w europejskiej — 10 proc. Prognozy mówią, że światowy popyt na melaminę będzie wzrastał o 4,5 proc. rocznie. Najbardziej obiecująco przedstawia się rynek azjatycki. W latach 2001-2003 wzrost zapotrzebowania na sztandarowy produkt Puław w tym rejonie ma kształtować się na poziomie 8 proc.

Azjatyckie zagrożenia

Największą konkurencją dla Puław są producenci z Dalekiego Wschodu. Chiny i Tajwan rozbudowują moce produkcyjne.

— Koncerny chemiczne lokują podstawową produkcję w tym regionie. Powstają tam najnowocześniejsze instalacje i jednocześnie można pozyskać tanią siłę roboczą. Ograniczanie zdolności produkcyjnych przez europejskich konkurentów, takich jak DSM czy BASF, jest szansą dla Puław — mówi Zuzanna Szulik-Kojemska z Instytutu Ekonomiki Przemysłu Chemicznego.