Na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu PO Donald Tusk miał wprost zasugerować taki ruch ministrowi sportu Mirosławowi Drzewieckiemu. Tusk miał powiedzieć najbliższym współpracownikom, że Borowski nie gwarantuje wybudowania Stadionu Narodowego, w którym miałyby się odbywać mecze Euro 2012. Premierowi nie spodobały się też niektóre działania szefa NCS.
Jak ustaliła "Rz", nazwisko Borowskiego pojawia się w zeznaniach Tadeusza M., współpracownika byłego ministra sportu Tomasza Lipca. Z jego wyjaśnień wynika, że były dwie grupy, które chciały wyprowadzać pieniądze z NCS dla osób związanych z PiS.
Według M. na czele jednej z tych dwóch grup miał stać właśnie Borowski.
Jak dowiedziała się "Rz" w źródłach zbliżonych do Ministerstwa Sportu, trwają
gorączkowe poszukiwania następcy Borowskiego. - Sprawa jest przesądzona -
przyznał gazecie wysoki rangą urzędnik ministerstwa.