MIGUT MEDIA WEJDZIE NA GPW PRZEZ KUCHNIĘ

Mariusz Zielke
opublikowano: 2000-10-18 00:00

MIGUT MEDIA WEJDZIE NA GPW PRZEZ KUCHNIĘ

Grupa wydawnicza zamierza doprowadzić do fuzji ze spółką giełdową

KROK PO KROKU: Wiesław Migut, właściciel i prezes Migut Media, konsekwetnie zmierza do realizacji wyzwania, jakim jest wprowadzenie spółki na giełdę. Wykorzystanie do tego celu giełdowego średniaka, podobno z rynku równoległego, może skrócić ten proces nawet o rok. Jego celem jest jednak parkiet główny warszawskiej GPW. fot. Grzegorz Kawecki

Spółka wydawnicza Migut Media, która niedawno ogłosiła swoje giełdowe aspiracje, szuka bocznej drogi na GPW. Być może jeszcze w tym roku dokona fuzji z jedną ze spółek notowanych na parkiecie równoległym. Jeżeli do połączenia nie dojdzie, trafi na rynek podstawowy we wrześniu 2001 roku.

Zamiar upublicznienia spółki Migut Media, wydawca m.in. „TeleinfoŐŐ i „MotoruŐŐ, ogłosił w lipcu 2000 roku. Ponieważ prospekt emisyjny ma być sporządzony na podstawie raportu z tego właśnie roku, emisja publiczna będzie możliwa dopiero we wrześniu następnego. Z tego powodu Wiesław Migut, prezes i właściciel 90 proc. akcji spółki, próbuje znaleźć boczną drogę na GPW i zaistnieć na rynku dzięki fuzji ze spółką giełdową.

Dwie drogi

— Prowadzimy negocjacje na ten temat z jedną ze spółek notowanych na parkiecie równoległym. Byłaby to klasyczna fuzja poprzez wymianę akcji — mówi Wiesław Migut.

Prezes zaznacza, że rozmowy powinny zakończyć się do końca roku. Jeśli tak się stanie, Migut Media będą kolejną spółką, która do znalezienia się na rynku wykorzysta giełdową wydmuszkę, czyli tanią, stojącą na skraju bankructwa spółkę, która przeżywa kłopoty w swojej branży.

— Nie widzę w tym nic złego. Dobrze się dzieje, że spółki działające w tradycyjnych branżach i mające kłopoty szukają alternatywnych dróg rozwoju. To jest korzystne zarówno dla rynku, jak też inwestorów, którzy w nie zainwestowali. Poza tym po fuzji taka spółka spełni wszystkie kryteria parkietu podstawowego, na którym akcje mają znacznie lepszą płynność niż na parkiecie równoległym — tłumaczy prezes Migut Media.

Jednocześnie zapewnia, że podmiot, z którym chce połączyć się Migut Media, nie będzie typową wydmuszką i firmą z zupełnie innej branży.

Jeżeli do takiej fuzji nie dojdzie, firma będzie zmuszona do przejścia całej procedury dopuszczeniowej. Prospekt może być złożony do czerwca 2001 roku. Emisja publiczna nastąpiłaby we wrześniu.

— Musimy spełnić warunek rozproszenia 25 proc. kapitału akcyjnego, więc zaoferujemy w emisji publicznej 15-20 proc. akcji — mówi nasz rozmówca.

Może inwestor

Jeżeli nie dojdzie do fuzji, Migut Media mogą też pozyskać inwestora finansowego.

— Prowadzimy rozmowy z kilkoma bankami i funduszami venture capital. Inwestor mógłby objąć od 20 do 30 proc. akcji pochodzących z nowej emisji. Taki ruch nie wyklucza giełdy, a jego pozyskanie przyczyni się do uwiarygodnienia spółki w momencie emisji publicznej — mówi Wiesław Migut.

Prezes Migut Media wycenia spółkę na 400 mln zł. Za objęcie 20--30 proc. akcji inwestor musiałby więc zapłacić 80-120 mln zł.

Pozyskany od inwestora lub z GPW kapitał zostanie przeznaczony na rozwój nowych pism i serwisów internetowych oraz inwestycję w centrum szkoleniowo--konferencyjne. Wiesław Migut szacuje, że w przyszłym roku inwestycje pochłoną blisko 20 mln zł. Pozostały kapitał zwiększy środki obrotowe firmy.

Nowe tytuły

Stworzenie i utrzymanie serwisów internetowych kosztowało Migut Media około 2 mln zł. W 2001 roku wydatki na ten cel będą podobne. Wiesław Migut nie ukrywa, że działalność internetowa ma zwiększyć wartość firmy, a nie przynieść zysk.

— Cały rynek reklamy internetowej w Polsce szacowany jest zaledwie na 30 mln zł. Na serwisach internetowych nie będzie można zarobić jeszcze przez 2-3 lata. Z powodu inwestycji internetowych wynik netto w tym roku będzie nieco gorszy niż w ubiegłym. Posiadanie takich przedsięwzięć podnosi jednak wartość spółki w oczach inwestorów — mówi Wiesław Migut.

Udziałowcy rozważają możliwość wyprowadzenia działalności internetowej do odrębnej spółki.

W 2001 roku wydawnictwo chce uruchomić 3 nowe pisma: miesięcznik motoryzacyjny oraz wydawnictwa dotyczące branży budowlanej i wnętrzarskiej.