Instytut Mands przeprowadził badanie na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso dotyczące tego, jak małe i średnie przedsiębiorstwa radzą sobie z odzyskiwaniem należności od kontrahentów. Okazuje się, że najrzadziej z usług windykatorów korzystają mikrofirmy – tylko 13 proc. z nich decyduje się na przekazanie takim spółkom każdej przeterminowanej faktury. Najbardziej otwarte na to są przedsiębiorstwa średnie, spośród których 26 proc. windykuje każdą sprawę.
Generalnie ankietowani przedsiębiorcy w ciągu ostatnich dwóch lat skierowali do windykacji od 1 do 500 faktur. Przy tym aż 85 proc. podmiotów przekazało do 50 spraw, a 42 proc. – od 1 do 10. Więcej niż 51 spraw oddało zaledwie 15 proc. firm. Również nie więcej niż 15 proc. przedsiębiorców przekazuje do odzyskania każdą przeterminowaną fakturę. Są to głównie firmy z sektora produkcyjnego (19 proc.). Decyduje się na to również 16 proc. przedsiębiorstw usługowych, 12 proc. handlowych i tylko 7 proc. budowlanych. Jednocześnie to właśnie branża budowlana najmocniej odczuwa skutki zatorów płatniczych – 11 proc. przedsiębiorstw z tego segmentu, najwięcej ze wszystkich badanych branż, przyznaje, że faktury opłacane po terminie stanowią u nich ponad połowę spośród wszystkich wystawianych w ciągu miesiąca. Najlepiej sytuacja wygląda w handlu – tu opóźnione płatności nie przekraczają 50 proc. wartości faktur. Przedsiębiorcy pytani o to, po jakim czasie brak zapłaty zaczyna negatywnie wpływać na ich finanse, najczęściej podają przedział 21-30 dni. Najmocniej opóźnienia te odczuwają firmy budowlane (54 proc. wskazań).
MŚP przekazują sprawy firmom windykacyjnym głównie dlatego, że samodzielne odzyskiwanie należności jest nieskuteczne – tak twierdzi ponad połowa badanych.