Drugi tydzień września przyniósł
kontynuację rozpoczętych na początku miesiąca wzrostów na Wall Street,
doprowadzając indeks w pobliże ważnej strefy oporu w okolicach 1120 pkt. na
S&P 500. Przebicie się powyżej tego poziomu wydaje się niemożliwe bez pomocy
twardych danych makro.
W obecnym tygodniu kalendarz nie zawierał istotnych publikacji więc impulsów
z tego tytułu nie było. Za obecnymi wzrostami w dużej mierze stały spółki z
sektora bankowości inwestycyjnej, co wydaje się dość zaskakujące, biorąc pod
uwagę słabe obroty w lipcu i sierpniu na Wall Street, które będą miały negatywny
wpływ na ich wyniki. Raporty kwartalne instytucji finansowych najprawdopodobniej
nie zachwycą. Jednocześnie na całym świecie trwa dyskusja nad dodatkowym
obciążeniem fiskalnym banków.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Drugi tydzień września przyniósł
kontynuację rozpoczętych na początku miesiąca wzrostów na Wall Street,
doprowadzając indeks w pobliże ważnej strefy oporu w okolicach 1120 pkt. na
S&P 500. Przebicie się powyżej tego poziomu wydaje się niemożliwe bez pomocy
twardych danych makro.
W obecnym tygodniu kalendarz nie zawierał istotnych publikacji więc impulsów
z tego tytułu nie było. Za obecnymi wzrostami w dużej mierze stały spółki z
sektora bankowości inwestycyjnej, co wydaje się dość zaskakujące, biorąc pod
uwagę słabe obroty w lipcu i sierpniu na Wall Street, które będą miały negatywny
wpływ na ich wyniki. Raporty kwartalne instytucji finansowych najprawdopodobniej
nie zachwycą. Jednocześnie na całym świecie trwa dyskusja nad dodatkowym
obciążeniem fiskalnym banków.
Zastanawiająca jest zadyszka byłych liderów takich jak HP czy Intel.
Inwestorzy szukają nowych „przodowników” wśród spółek, które przespały hossę z
2009 roku takich jak AT&T czy Verizon.
Polska i Europejskie Rynki Wschodzące Prognozowana tydzień temu możliwość
kontynuowania wzrostów, znalazła swoje odzwierciedlenie na rynku. Kolejny
tydzień dobrego sentymentu przełożył się także, na warszawską GPW. Patrząc na
kalendarium i dane makro w Polsce trudno było się doszukać informacji, które w
jakiś sposób mogłyby być determinantem decyzji inwestorów, co do kupna czy też
sprzedaży akcji. Sygnały, a raczej preteksty do pewnych ruchów napływały z
rynków zagranicznych. Na bazie takiego pretekstu, zbudowany został środowy,
ponad 2 procentowy wzrost na WIG20. Dane, notabene niezbyt dobre, dotyczące
produkcji przemysłowej w Niemczech zostały kompletnie zignorowane. Nastrój
kreował portugalski dług. Udana aukcja portugalskich obligacji sprawiła, że
indeksy europejskie zabarwiły się na zielono. Niewątpliwym liderem była tutaj
warszawska GPW. Będąc przy środowej sesji warto zwrócić uwagę na fixing, a
dokładniej na aktywność ( po raz kolejny w krótkim czasie ) jaka pojawia się pod
koniec sesji, aktywność poparta „dużym” obrotem. To, że Polską zainteresował się
większy kapitał było widać na dużych spółkach, ale również na umacniającym się
złotym.
Konkludując stwierdzić należy, że poziom 2 490 pkt. na WIG20 został pokonany,
co potwierdza sygnał kupna i chęć przetestowania oporu w okolicach 2 560 pkt.
Lecz obserwując oscylatory i piątkową sesję widać, że wybicie tego poziomu,
który otworzyłby drogę do tegorocznych szczytów, łatwe nie będzie. Tym bardziej,
że wygasająca seria kontraktów terminowych, których termin wykonania przypada na
następny tydzień, z reguły zawsze wpływa na skrajne zachowania graczy.
Europa Zachodnia Dobre nastroje na rynkach europejskich panowały właściwie
przez cały ubiegły tydzień. Indeksy zgodnie z naszymi wcześniejszymi
przewidywaniami kontynuowały wzrosty, ale były to wzrosty raczej umiarkowane, a
poszczególne sesje przebiegały spokojnie. Niewielkie spadki miały miejsce
jedynie na wtorkowej sesji, a pretekstu do nich dostarczył związek zrzeszający
niemieckie banki, którego eksperci oszacowali, że z powodu spadku wartości
obligacji skarbowych państw z grupy PIIGS europejskie banki będą musiały
pozyskać 105 miliardów euro nowego kapitału. Ta informacja wyraźnie odcisnęła
swoje piętno na spółkach z sektora finansowego, a także na rynku długu.
Intensywnie wyprzedawano obligacje irlandzkie, ale także greckie i portugalskie,
a wymieniano je na papiery niemieckie.
Obligacje krajów grupy PIIGS pozostały w centrum zainteresowania do końca
tygodnia. Udana aukcja obligacji portugalskich przyczyniła się do odreagowania
wtorkowych spadków na rynkach akcji na tyle, że nawet istotnie gorsze od
oczekiwań analityków dane o produkcji przemysłowej i spadku obrotów
zagranicznych w Niemczech nie popsuły nastrojów inwestorom. Nie pomagała
również Grecja, gdzie zrewidowano z - 3,5 proc. do - 3,8 proc. dynamikę PKB za
drugi kwartał. W tych warunkach trochę zaskakująca była czwartkowa deklaracja
norweskiego państwowego funduszu inwestycyjnego inwestującego nadwyżki finansowe
pochodzące z wydobycia ropy i gazu. Ogłosił on, że skupuje obligacje państw
grupy PIIGS, co poprawiło notowania m.in. papierów Grecji. Z drugiej strony nie
można się specjalnie dziwić tej decyzji, biorąc pod uwagę, że na przykład 10
letnie obligacje greckie przynoszą obecnie ponad 11 proc. rocznego
dochodu Azja i Ameryka Łacińska W minionym
tygodniu w kraju środka nie były publikowane ważne dane makro za wyjątkiem
bilansu handlu zagranicznego. Silny wzrost eksportu i wysoka nadwyżka handlowa
osłabiają argument tych inwestorów, którzy twierdzą, że Chiny słabo sobie radzą
z aprecjacją lokalnej waluty. W rezultacie po dwóch sesjach wzrostowych i dwóch
sesjach spadkowych oraz zielonej końcówce tygodnia indeks Shanghai Composite
kończy tydzień lekko pod kreską na poziomie 2663 pkt. tj. 4 punkty poniżej
poniedziałkowego otwarcia.
We wtorek bank centralny kraju kwitnącej wiśni utrzymał główną stopę
procentową na tym samym poziomie równym zaledwie 0,10 proc. Na zeszłotygodniowym
nadzwyczajnym posiedzeniu podjął decyzję o podwyższeniu wartości udzielanych
pożyczek do 30 bln jenów z 20 bln. PKB Japonii w II kw. 2010 r. wzrosło o 1,5
proc. rdr, co stanowiło mocniejszy wzrost od konsensusu rynkowego i więcej niż
pół procentowy wzrost w I kw. 2010 r. Według średniej szacunków analityków w II
kw. dodatnia dynamika PKB powinna wynieść jedynie 0,4 proc. Słabe nastroje
japońskich inwestorów w środku tygodnia zostały skorygowane na piątkowej sesji,
która zakończyła się ponad półtora procentowym wzrostem indeksu Nikkei225 a w
perspektywie tygodnia na poziomie 9239 pkt. względem 9200 pkt w poniedziałek na
otwarciu.
We wtorek „Słońce Peru” premier Donald Tusk spotkał się w New Delhi z
czołowymi postaciami indyjskiej sceny politycznej. Rozmawiał z prezydentem
Pratibhą Patil, wiceprezydentem, przewodniczącym wyższej izby parlamentu
Mohammadem Hamidem Ansarim, premierem Manmohanem Singhiem, a także
przewodniczącą Indyjskiego Kongresu Narodowego Sonią Gandhi i szefową opozycji
Sushmą Swaraj. Szef naszego rządu spotkał się również z przedstawicielami
wiodących firm indyjskich. Pozytywny nastrój towarzyszący polskiej delegacji
zagościł również na indyjski rynek kapitałowy. Od wtorku indeks BSE 30 rozpoczął
rajd na północ wobec czego w perspektywie tygodnia inwestorzy zarobili blisko 3
proc. kończąc na poziomie 18800 pkt.
To musisz wiedzieć dziś rano
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
×
To musisz wiedzieć dziś rano
autor: Kamil Zatoński
Wysyłany codziennie
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Brazylijskie przedsiębiorstwa, sprzedały w minionym tygodniu najwięcej
obligacji od października 2009 roku. Telemar Norte Leste SA i Vale SA udało się
pożyczyć większość potrzebnego kapitału po rekordowo niskiej stopie. Wraz ze
wzrostem apetytu na ryzyko część inwestorów lokuje wolne środki w krajach z
grupy BRIC. Rynek samby w obliczu czterech dni handlu i słabszych obrotów na
giełdzie kończy blisko poziomów z zeszłego tygodnia. Najlepiej wśród bluechipów
zachowywał się lidere sektora paliw Petroleo Brasileiro, na czerwonej liście
dominował potentat rudy żelaza Vale SA.
Surowce Na światowych giełdach surowcowych nie było jednoznacznych
rozstrzygnięć, co do kierunku zmian cen. Głównym bodźcem zachowania się notowań
surowców był silnie wzmacniający się dolar do głównych walut świata, co
spowodowało presję na obniżkę cen surowców wycenianych właśnie w tej walucie.
Obniżkom cen oparła się jedynie ropa naftowa, która zdołała w tym niekorzystnym
środowisku wygenerować wzrost cen. Powodów takiej sytuacji było kilka. Po
pierwsze jak podał Departament Energii USA zaobserwowano w poprzednim tygodniu
spadek zapasów ropy naftowej. Inwentarz zmniejszył się zaledwie o 0,5 proc., ale
w świetle nieustannie rosnących zapasów w ostatnim czasie, inwestorzy odczytali
to jako czynnik prowzrostowy.
Powszechnie wiadomo, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, lecz gdy
skonfrontujemy to z lepszymi od oczekiwań danymi z amerykańskiego rynku pracy to
już można być umiarkowanym optymistą. Rynek ropy wspierany był również danymi z
Chin, gdzie import surowca zwiększył się w lipcu o 10 proc. a całkowite zakupy
produktów naftowych uległy podwojeniu. Znaczącym bodźcem do wzrostów cen były
informacje z Kanady, gdzie firma Enbridge zamknęła rurociąg doprowadzający ropę
do Stanów Zjednoczonych. Powodem był wyciek surowca, a skutkiem 2 proc. wzrost
cen. Pamiętać należy, że ten kanadyjski rurociąg doprowadza ok. 8 proc. całego
importu ropy do USA, a Kanada jest największym „zaopatrzeniowcem” swojego
geograficznego sąsiada.
W piątkowe popołudnie baryłka „czarnego złota” kosztowała prawie 76 dolarów.
Pozostałe surowce czyli miedź i złoto nie potrafiły oprzeć się spadającej parze
euro/dolarowi i uległy przecenie. I tak miedź staniała o 2 proc., za tonę na
Londyńskiej Giełdzie Metali trzeba zapłacić 7511 dolarów. Złoto kontynuuje drogę
ku szczytowi, jednak w minionym tygodniu postanowiło zrobić sobie przerwę.
Pomimo umacniającego się dolara ceny złota spadły zaledwie o 0,5 proc., co
świadczy o sile tego rynku. Uncja kruszcu notowana jest obecnie po 1242
dolary.
Łukasz Bugaj, Jacek Maleszewski, Piotr Olejniczakowski, Tomasz
Ray-Ciemięga, Piotr Trzeciak, Konrad Widuliński, Jan
Żuralski.