Skierniewicka firma planuje przejęcie w drugim półroczu. I kierowaną emisję akcji.
Mirbud, który świadczy usługi budowlano-montażowe, planuje na przełomie III i IV kwartału przejęcie firmy drogowej.
— Chcemy przeprowadzić emisję kierowaną do spółki. Nie mogę jeszcze ujawnić, jak duża będzie emisja — mówi Jerzy Mirgos, główny akcjonariusz i dyrektor zarządzający Mirbudu.
Wcześniej Mirbud zapowiadał, że akwizycje sfinansuje z emisji publicznej na przełomie lat 2009/10 r. Na razie rozmawia z potencjalnymi celami przejęcia.
— Na konkretne rozstrzygnięcia przyjdzie czas, nie wcześniej niż w II półroczu 2009 r. — obiecuje główny akcjonariusz.
Mirbud odczuwa spowolnienie na rynku, ale zachowuje spokój.
— Podobnie jak innych i nas mogą dotknąć negatywne trendy, które zakłóciły światową gospodarkę. Na razie jednak nie widzę dramatu w branży. Sposobem na kryzys w budownictwie są kontrakty infrastrukturalne, które mają być finansowane m.in. z funduszy Unii Europejskiej — mówi Jerzy Mirgos.
Firma liczy zwłaszcza na zlecenia drogowe. Narzeka jednak, że procedury się przeciągają i przetargi są rozstrzygane za wolno.
Obecnie Mirbud wykonuje kontrakty zdobyte w ubiegłym roku i bierze udział w kilkunastu przetargach prywatnych oraz zamówieniach publicznych. Portfel na 2009 r. ma wypełniony w 60 proc.
— Nowymi umowami jeszcze nie możemy się pochwalić, bo wciąż trwają procedury przetargowe. Zakwalifikowano nasze konsorcja do II etapu przetargu na budowę terminalu pasażerskiego nr 3 Międzynarodowego Portu Lotniczego Łódź oraz do II etapu budowy obwodnicy Mszczonowa na drodze krajowej nr 50 — wylicza Jerzy Mirgos.
Zapewnia, że przychody i zyski z I kwartału 2009 r. nie będą gorsze niż w tym samym okresie 2008 r. (wyników z I kwartału 2008 r. jednak spółka nie podawała). Mirbud zadebiutował na GPW w grudniu 2008 r. bez oferty publicznej.