Portfel budowlanej spółki znów się powiększył. Mirbud liczy jednak na więcej.
Do portfela Mirbudu, specjalizującego się w generalnym wykonawstwie, wpadła kolejna znacząca umowa. W minioną sobotę firma zawarła ją z inwestorem Sinda Poland Corporation. Kontrakt dotyczy wykonania dwóch etapów budowy obiektów biurowo-magazynowych w Łazach (woj. śląskie). Jego wartość sięga 20,76 mln zł brutto. Prace mają potrwać do końca czerwca 2010 r. Wkrótce do portfela Mirbudu może wpaść jeszcze kilka zleceń. — Czekamy na decyzję inwestora w kwestii budowy drugiego etapu hal w Nadarzynie. Mamy umowę ramową i we wrześniu kończymy pierwszy etap. Drugi jest szacowany na 100 mln zł. Decyzja powinna być na przełomie sierpnia i września. Do końca trzeciego kwartału zaś rozstrzygną się negocjacje w sprawie budowy stacji Mercedesa w Strykowie na około 60 mln zł — wylicza Jerzy Mirgos, główny akcjonariusz i dyrektor zarządzający Mirbudu. Obecnie portfel spółki wypełniony jest w 80 proc., a jego wartość opiewa na ponad 300 mln zł. Nie udało się zdobyć kontraktu na budowę obwodnicy Zambrowa (w przetargu startowało 14 firm i konsorcjów) oraz na budowę filharmonii w Wejherowie. — Najniższą cenę 325 mln zł zaproponował Blifinger Berger w przetargu na obwodnicę. Pozostałe firmy proponowały ceny w przedziale między 350 a 370 mln zł. Startujemy również w przetargach na obwodnicę Pabianic. Ten rynek lepiej znamy i mamy nadzieję, że tu nam się poszczęści. W przypadku Wejherowa do najniższej oferty zabrakło nam 300 tys. zł — dodaje Jerzy Mirgos. ANP