Mleczarze będą doić razem

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2013-02-27 00:00

Mleczarski potentat z Lubelszczyzny wchłonie spółdzielnię z Pomorza. Wszystko dla żółtego sera.

Z polskiego mlecznego morza znikają kolejne wyspy — nie toną jednak, tylko przyłączają się do kontynentów. Na rozproszonym rynku, podzielonym między regionalne spółdzielnie, krajowych graczy i zagranicznych potentatów, coraz trudniej przetrwać samodzielnie. Z autonomii właśnie zrezygnowała Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Chojnicach (pomorskie), której członkowie wyrazili wczoraj zgodę na połączenie się ze znacznie silniejszą SM Spomlek, według danych Forum Mleczarskiego dziesiątym graczem pod względem przychodów w branży.

— O konsolidacji rozmawialiśmy z kilkoma podmiotami, jednak poza Spomlekiem nikt nie przedstawił warunków współpracy, które w pełni chroniłyby interesy naszych dostawców i pracowników — mówi Daniel Kożuch, prezes OSM Chojnice.

Chojnicki producent nabiału w 2011 r. miał 54,7 mln zł przychodów przy 0,24 mln zł zysku netto. W ubiegłym roku lepiej nie było — powołany na stanowisko w sierpniu (po tym, jak obniżki cen w skupie mleka i słabe wyniki doprowadziły do upadku poprzedniego prezesa) Daniel Kożuch przyznaje, że kierowana przez niego spółdzielnia ostatnio nie radziła sobie najlepiej, a rynkowa sytuacja „nie należała do najłatwiejszych”.

— Stanęliśmy na nogi dzięki współpracy ze Spomlekiem w ostatnich miesiącach. Dalsze samodzielne funkcjonowanie na rynku staje się jednak coraz trudniejsze. Nie możemy dalej ryzykować, mierząc się z coraz większymi mleczarniami i konsolidującym się handlem — mówi Daniel Kożuch.

Połączenie spółdzielni nie jest przypieczętowane — zgodę musi wyrazić jeszcze zebranie przedstawicieli SM Spomlek, a także UOKiK. Jeśli nie będzie problemów, fuzja nastąpi oficjalnie 1 sierpnia. Wywodzącemu się z Lubelszczyzny Spomlekowi — który w 2011 r. miał 443 mln zł przychodów i 0,65 mln zł zysku netto — wchłonięcie pomorskiej spółdzielni ma pozwolić na umocnienie się nad Bałtykiem (ma też zakład w Elblągu) i, przede wszystkim, na zwiększenie produkcji serów żółtych, w których się specjalizuje. W ubiegłym roku Spomlek sprzedał 18 ton serów, 38 proc. więcej, niż rok wcześniej. Tymczasem w chojnickiej spółdzielni aż 84 proc. produkcji to właśnie żółte sery.

— Popyt na nasze produkty przewyższa już nasze moce produkcyjne. W tej sytuacji nawiązanie współpracy, a następnie rozmów połączeniowych właśnie z OSM Chojnice było naturalne — mówi Edward Bajko, szef SM Spomlek.