Grupa Lotos wyruszyła na Bałtyk. Poszuka na nim ropy. U wrót Litwy.
Prezes Paweł Olechnowicz poinformował, że Grupa Lotos prowadzi zaawansowane negocjacje w sprawie koncesji na działalność wydobywczą na szelfie w rejonie Litwy. Podobne rozmowy prowadzone są też z Łotwą i Estonią.
— Chcielibyśmy jak najszybciej podpisać kontrakt na dostawy surowca z innego źródła niż rura. Na razie kupujemy miesięcznie 30 tys. ton kondensatu ropy od Statoila. To jest już element dywersyfikacji — twierdzi Paweł Olechnowicz.
Strategia Lotosu zakłada też zwiększenie wydobycia ropy naftowej przez zależny Petrobaltic, czyli spółkę wydobywczą, z 300 tys. ton do 1 mln ton rocznie w 2012 r. Spółka liczy, że zdobędzie też dostęp do źródeł ropy w Kazachstanie.
Prezes zapowiada także, że firma weźmie udział w przetargu ogłoszonym przez syndyka rafinerii Glimar. W grę wchodzą inwestycje w upadłej spółce, która należała już do Lotosu.
— Chcemy spojrzeć prosto w oczy tym, którzy twierdzili, że zależało nam na tej upadłości — twierdzi Paweł Olechnowicz.
Pomorska spółka przygotowuje się też do realizacji inwestycji ujętych w strategii do 2012 r. Ich wartość to 7,3 mld zł.