MOCNY ZŁOTY BIJE W EKSPORTERÓW

Piotr Burza
opublikowano: 1999-01-06 00:00

MOCNY ZŁOTY BIJE W EKSPORTERÓW

Kurs naszej waluty wzrósł do najwyższego poziomu od pięciu miesięcy

TYLKO SPOKÓJ: Musimy uważnie obserwować sytuację, aby stwierdzić czy jest to krótkoterminowe wybicie kursu, czy też długotrwała tendencja. Myślę, że wczorajsze wzmocnienie złotego jest spowodowane przygotowaniem inwestorów do aukcji papierów skarbowych. Pasmo wahań złotego zostało po to rozszerzone, aby rynek walutowy miał większą swobodę działania. Dopóki jednak będzie istniała duża rozbieżność w wysokości stóp procentowych, a mała inflacja będzie na to pozwalać, będziemy dalej redukować stopy. Nie zamierzamy jednak tego robić w atmosferze nacisków — mówi prof. Cezary Józefiak, członek Rady Polityki Pieniężnej.

SKOK DEFICYTU:Wzrost wartości waluty jest dobry dla krajów z nadwyżką eksportu nad importem. W przypadku Polski, która ma tak wysoki deficyt w handlu zagranicznym, spowoduje to tylko jego powiększenie.

Przy i tak już śladowym eksporcie produktów mlecznych, wzrost wartości złotego spowoduje, że stanie się on jeszcze bardziej nieopłacalny. Polskie produkty będą mniej konkurencyjne na rynkach. Jest to o tyle niebezpieczne, że pojawiła się szansa na przywrócenie ich eksportu do krajów Unii Europejskiej — uważa Dariusz Sapiński, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita.

GROŹNE DŁUGI: Dynamiczny wzrost wartości złotego jest wynikiem wysokiej rentowności papierów skarbowych, które są kredytem zaciąganym przez państwo. Kiedy Bytom intensywnie korzystał z kredytów, kurs akcji spółki rósł. Niestety, taka polityka nie wyszła firmie na dobre. Nie życzyłbym sobie, żeby podobna sytuacja powtórzyła się w skali całego kraju. Z punktu widzenia naszej spółki dalszy wzrost złotego może oznaczać, że więcej zakładów nie będzie rentownych, a zgodnie z zaleceniem akcjonariuszy jesteśmy zobowiązani do likwidowania nierentownych szwalni — mówi Cezary Przybysławski, prezes Bytomia.

NOWE KŁOPOTY: Przemysł mięsny charakteryzuje się niskimi marżami. Zatem każdy wzrost wartości złotego powoduje w efekcie spadek sprzedaży i obniżenie wyników finansowych przedsiębiorstw. Obecne umocnienie naszej waluty będzie zdecydowanie niekorzystne zwłaszcza dla firm eksportujących na Wschód, ponieważ jednocześnie spada wartość rosyjskiego rubla.

Można się przed tym ustrzec, stosując pewne instrumenty pochodne, np. wcześniejszy zakup opcji na waluty wymienialne. Na dłuższą metę jest to jednak zbyt kosztowne i nieopłacalne dla przedsiębiorstw — przekonuje Janusz Jastrzębski, wiceprezes Farm Foodu.

Złoty bije nowe rekordy. Wczoraj odchylenie jego kursu od centralnego parytetu NBP przebiło 8,5 proc., zatem było najwyższe od początku sierpnia, czyli z okresu przed kryzysem rosyjskim.

Złoty przebił wczoraj barierę 8-proc. odchylenia od centralnego parytetu. Tak silne umocnienie naszej waluty zostało wywołane dużym napływem do Polski zagranicznego kapitału spekulacyjnego. Inwestorzy na gwałt szukają rynków, na których mogą uzyskać wyższą stopę zwrotu niż w państwach Eurolandu.

— Wzrost wartości złotego jest spowodowany dużym zainteresowaniem polskimi papierami wartościowymi. Inwestorzy kupują je, bo spodziewają się kolejnej redukcji polskich stóp procentowych za dwa tygodnie. Wpływ na wzrost wartości złotego ma również środowy przetarg obligacji. To zawsze napędza zainteresowanie naszą walutą. W związku z dobrymi wynikami gospodarczymi i ciągle atrakcyjną różnicą pomiędzy oprocentowaniem w Polsce i krajach Unii Walutowej, spodziewam się dalszego napływu kapitału i ustabilizowania się złotego na wysokim poziomie — przewiduje Piotr Pazio, naczelnik wydziału gospodarki pieniężnej Banku Gospodarstwa Krajowego.