Na organizację piłkarskich mistrzostw potrzeba nawet 95 mld zł. Analitycy martwią się, że nie uda się ich zdobyć.
Branża budowlana bardzo dotkliwie odczuwa kryzys finansowy. Wiele spółek zbankrutowało a inne jeszcze bronią się przed nieuniknionym unicestwieniem.
W rękach Unii...
Mimo wszystko optymistów nie brakuje, bo — jak twierdzą eksperci z firmy badawczej PMR — przed nami ogromna szansa — organizacja mistrzostw Europy w piłce nożnej.
— To najlepsza rzecz, jaka mogła przydarzyć się polskiemu budownictwu. Planowane projekty zyskują na znaczeniu zwłaszcza w dobie kryzysu i słabnącego sektora deweloperskiego. Inwestycje związane z EURO 2012 będą przez najbliższe trzy lata protezą dla rynku budowlanego, dzięki której sektor będzie w stanie utrzymać się na nogach — mówi Bartłomiej Sosna, analityk PMR.
Czy fatalna sytuacja na światowych rynkach nie przeszkodzi Polsce w organizacji mistrzistw Europy w piłce nożnej?
— Wszystko zależy od tego czy pieniądze, które mamy obiecane z Unii Europejskiej, do nas dotrą, bo przecież każdą umowę można zerwać, można też zmienić jej warunki. Jeśli ich nie dostaniemy, z inwestycji nici, a nawet jeśli je otrzymamy, pojawi się kolejny problem: czy polski rząd dofinansuje projekty pieniędzmi z budżetu — mówi Michal Sztabler, analityk DM PKO BP.
...i naszego rządu
Wiele zależy więc od tego, jak zachowa się rząd.
— Jeśli, podobnie jak w innych krajach europejskich, zdecyduje się wpompować pieniądze w gospodarkę, to projekt EURO 2012 ma szansę na sukces. Jeśli jednak — jak zapowiadał — będzie szukał oszczędności, zapewne zacznie od ograniczania inwestycji, m.in. związanych z organizacją mistrzostw — mówi Michał Sztabler.
Eksperci z PMR szacują, że wartość zaplanowanych inwestycji związanych z EURO 2012 w Polsce wyniesie 95 mld zł. Ich zdaniem w 2010 r. większość projektów będzie w fazie realizacji, dlatego lata 2010-11 w polskim budownictwie będą zdecydowanie lepsze niż w tym roku.
Przedstawiciele spółki PL.2012, która koordynuje i nadzoruje przedsięwzięcia przygotowawcze do Euro 2012 w Polsce, mają inne niż PMR wyliczenia.
— Do 2012 r. wydamy około 70 mld zł, i to pod warunkiem, że nie będzie znaczących opóźnień w realizacji inwestycji? mówi Katarzyna Meller, rzecznik prasowy PL.2012.
A to już teraz bardzo ciężko wykluczyć. Wystarczy spojrzeć na stronę PL.2012 z masterplanem, na którym na bieżąco aktualizowany jest stopień zaawansowania lub opóźnienia w realizacji danej inwestycji. W wielu przypadkach obok nazwy projektu widnieje symbol czerwonej kropki, która oznacza opóźnienie krytyczne.
Magdalena Brzózka