Można spodziewać się zwyżki eksportu rzepaku
Poprawia się koniunktura na rynku rzepaku. Zarówno w kraju, jak i na świecie rosną notowania tego ziarna.
TYLKO w minionym miesiącu na paryskiej giełdzie MATIF cena ziarna wzrosła o blisko 5 proc., co sprawiło, że w pierwszych dniach września oscylowała na poziomie 185 euro/t.
— Krajowy rynek ziarna rzepaku również zwyżkował. Zgodnie z naszymi opiniami, zbiory ziarna okazały się dużo niższe od przewidywanych. Cena towaru z poziomu 600 zł/t w końcu lipca podskoczyła do poziomu około 700 zł/t na przełomie sierpnia i września — zaznacza Joanna Jajus z Giełdy Poznańskiej.
WEDŁUG specjalistów, istotny wpływ na zwyżkę notowań miały kontrakty eksportowe, które zapewniały dużo atrakcyjniejsze warunki cenowe od tych proponowanych przez zakłady przetwórcze.
W HANDLU zagranicznym rzepakiem oraz produktami pochodzącymi z jego przerobu naszym podstawowym partnerem są kraje Unii Europejskiej. Dotyczy to zarówno eksportu, jak również importu. W naszym eksporcie do państw UE dominuje śruta rzepakowa oraz same nasiona. W 1998 roku na tym rynku realizowano blisko 99 proc. całego eksportu śruty rzepakowej oraz 76 proc. ziarna rzepaku. Mimo sporego eksportu nadal w handlu tym towarem utrzymuje się deficyt. W dwóch ostatnich latach oscylował on na poziomie 400 mln USD.
WEDŁUG Ewy Rosiak, eksperta z Agencji Rynku Rolnego, nasz kraj w najbliższych latach pozostanie znaczącym importerem surowców oleistych, a przede wszystkim śruty i olejów roślinnych. Zapotrzebowanie przemysłu tłuszczowego na importowane oleje wyniesie w kolejnych latach 180-200 tys. ton, a potrzeby przemysłu paszowego na śrutę sojową przekroczą 1 mln ton. Specjaliści nie wykluczają w najbliższym okresie wzrostu znaczenia rynków surowcowych z krajów Europy Środkowo-Wschodniej oraz Azji Południowo- -Wschodniej i Ameryki.
W NADCHODZĄCYCH latach również korzystna powinna być koniunktura dla eksportu naszego rzepaku. Zdaniem agencyjnych ekspertów, Polska może stać się ponownie znaczącym eksporterem tego surowca, a eksport może osiągnąć 300-400 tys. ton tygodniowo. Z kolei ograniczone są szanse na znaczny wzrost ilości wysyłanego za granicę surowego oleju rzepakowego, a zwłaszcza gotowych wyrobów przemysłu tłuszczowego. Według prognoz, naszym głównym odbiorcą nasion i śruty rzepakowej pozostaną kraje Unii Europejskiej, a sprzedaż olejów i margaryn odbywać się będzie przede wszystkim na rynki Europy Zachodniej.
DOSYĆ optymistyczne jest założenie ekspertów Agencji Rynku Rolnego, że w najbliższych latach deficyt w handlu zagranicznym rzepakiem i produktami jego przerobu będzie malał.