MPEC: emisja już w czerwcu
Dzisiejsze NWZA wrocławskiego MPEC ma zdecydować o ewentualnej emisji nowych akcji przedsiębiorstwa. Kierownictwo przedsiębiorstwa liczy, że uda się ją przeprowadzić już w czerwcu. Emisja uzależniona jest jednak od osiągniętego w 2000 roku zysku, który nie może być niższy niż 20 mln zł.
Wartość maksymalna planowanej emisji akcji serii D ma zamknąć się kwotą 6,8 mln zł. Decyzje o terminie przeprowadzenia oferty sprzedaży akcji serii D, cenie oraz ewentualnym wyłączeniu prawa poboru podejmie zarząd MPEC. Środki uzyskane z nowej emisji mają być skierowane na inwestycje.
— Spożytkowane one będą głównie na budowę źródeł kogeneracji rozproszonej (technologii umożliwiającej jednoczesną produkcję i dystrybucję energii elektrycznej, ciepła i chłodu). Część środków zostanie też przeznaczona na budowę lokalnych kotłowni korzystających z paliw ekologicznych, które całkowicie eliminują szkodliwe efekty niskiej emisji. W kręgu naszych zainteresowań inwestycyjnych jest także rozpoczęta adaptacja istniejącej już infrastruktury umożliwiającej transmisje multimedialne. W najbliższym czasie do ułożonych 50 kilometrów kabla zostanie dołączonych kilkanaście kolejnych. Wówczas mieszkańcy wszystkich osiedli w zachodniej części Wrocławia uzyskają atrakcyjny dostęp do usług e-biznes — podkreśla Marek Rakowicz, prezes MPEC.
Emisja akcji nie jest jednak przesądzona. Spółka zastrzega sobie bowiem możliwość wycofania się z podwyższenia kapitału. Uchwała NWZA może być zawieszona, jeśli zysk netto wykazany w sprawozdaniu finansowym za 2000 rok będzie mniejszy niż 20 mln zł. Na razie zarząd przedsiębiorstwa nie bierze pod uwagę takiej możliwości.
— Miniony rok obrachunkowy nie jest jeszcze całkowicie zamknięty. Przewidujemy zysk netto rzędu 27 mln zł — ocenia Marek Rakowicz.
W projektach uchwał przewidzianych na dzisiejsze NWZA znalazły się także punkty dotyczące zmian w składzie zarządu i rady nadzorczej spółki. Jeśli dojdzie do ewentualnych roszad personalnych we władzach MPEC, to możemy spodziewać się powołania nowego członka zarządu w miejsce osoby, która złożyła rezygnację. Możliwe jest również, że akcjonariusze zdecydują się nie powoływać nowej osoby, godząc się na dwuosobowy zarząd.