Ministerstwo Skarbu Państwa chce usprawnić proces wyboru prezesa PLL LOT, rozważa odkupienie akcji LOT od syndyka lub nowelizację ustawy o LOT - poinformował w czwartek w komunikacie rzecznik resortu Paweł Kozyra.
Narodowy przewoźnik lotniczy nie ma prezesa od 14 listopada ubiegłego roku, kiedy to rada nadzorcza PLL LOT odwołała z tej funkcji Krzysztofa Kapisa i powierzyła obowiązki prezesa członkowi rady Tomaszowi Dembskiemu.
We wtorek rada nadzorcza PLL LOT poinformowała, że kontynuuje proces wyboru prezesa, a następne posiedzenie wyznaczono na 12 lutego br.
"Skarb Państwa jest zdecydowany przerwać obecny stan niemocy oraz podtrzymuje zamiar docelowego wprowadzenia PLL LOT na giełdę i pozyskania kapitału na inwestycje tą drogą" - czytamy w czwartkowym komunikacie.
W tym celu MSP rozważa odkupienie akcji od syndyka, co - według resortu - pozwoli na usprawnienie procesu decyzyjnego. Jeśli rozmowy z syndykiem nie przyniosłyby rezultatu, MSP w trybie pilnym przygotuje nowelizację obecnej ustawy o PLL LOT. "Poprawka będzie stwierdzać, że walne zgromadzenie wybiera zarząd spółki" - wyjaśnia rzecznik.
Skarb Państwa posiada 68 proc. akcji PLL LOT i ma 4 przedstawicieli w radzie nadzorczej. Syndyk SairLines BV ma 25 proc. akcji i 3 miejsca w radzie, a pracownicy mają 7 proc. akcji i 3 miejsca.
"Jest to paradoksalna sytuacja, w której większościowy akcjonariusz jest praktycznie ubezwłasnowolniony" - czytamy w komunikacie.
Według resortu, wynika to zaniedbań z 2001 r. Po zamachu z 11 września rynek lotniczy dotknął kryzys. LOT został wówczas dokapitalizowany aktywami Skarbu Państwa, a udział SP zwiększył się z 51 proc. do obecnych 68 proc. Nie było jednak renegocjacji umowy z syndykiem SairLines BV, dotyczących składu rady nadzorczej.
MSP analizuje, czy nie stanowiło to zaniedbania w reprezentowaniu interesów majątkowych Skarbu przez ówczesnego ministra - informuje resort.
"Powyższa sytuacja skutkuje patem decyzyjnym w spółce - od wielu tygodni rada nadzorcza nie jest w stanie wybrać prezesa spółki" - informuje resort. "Wokół konkursu rozgrywane są interesy rozmaitych grup zainteresowanych trwaniem obecnego stanu rzeczy" - czytamy.
11 stycznia br. wiceminister skarbu Ireneusz Dąbrowski poinformował na posiedzeniu sejmowej Komisji Skarbu Państwa, że akcje PLL LOT mogą trafić na warszawską giełdę na przełomie 2007 i 2008 rok. Docelowo SP może zmniejszyć swoje udziały z obecnych 68 proc. do 51 proc. Ma to nastąpić poprzez emisję akcji spółki, które zostaną objęte przez inwestorów. W marcu powinien być wybrany doradca inwestycyjny do prywatyzacji LOT-u. (PAP)