70 proc. przedsiębiorców ankietowanych przez firmę inFakt zdążyło już, choćby pobieżnie, zapoznać się ze zmianami, jakie przyniesie program gospodarczy Polski Ład. Co piąty respondent deklaruje, że zrobił to bardzo dokładnie.
Na ich ocenę programu wpłynęła szczególnie zapowiedź nowych zasad naliczania składki zdrowotnej i zniesienia możliwości jej odliczenia od podatku. 85 proc. respondentów twierdzi, że w rezultacie danina ta będzie dla nich wyższa.
Nowe zasady rozliczeń wpłyną też negatywnie na obciążenia podatkowe. 38 proc. przedsiębiorców szacuje, że proponowane w Polskim Ładzie zmiany w opodatkowaniu przyczynią się do jego wzrostu, głównie z braku możliwości odliczenia składki i mimo planu podwyższenia drugiego progu skali podatkowej oraz tzw. kwoty wolnej.
Według 29 proc. ankietowanych zapowiadane rozwiązania nie zmienią poziomu ich opodatkowania. 10 proc. przewiduje, że będzie ono niższe. Natomiast przedsiębiorcy rozliczający się podatkiem liniowym zapłacą w skali roku prawie 4 tys. zł więcej.
Dr Anna Czarczyńska z Akademii Leona Koźmińskiego uważa, że zmiany uderzą głównie w małe i średnie przedsiębiorstwa, które już poniosły straty w wyniku pandemii.
– Firmy te ucierpiały najbardziej przez obostrzenia i dziurawy system tarcz antykryzysowych – podkreśla.
Prawie połowa badanych w reakcji na zapowiadane zmiany będzie próbowała obniżać koszty poprzez optymalizację podatków. Co czwarty ankietowany planuje podnieść ceny produktów lub usług. Niemal 30 proc. przewiduje zmianę formy prowadzenia biznesu (np. założenie spółki), ewentualnie jego likwidację albo zawieszenie.
– Jak widać, już na etapie zapowiedzi plan ten ogranicza naturalną w sytuacji ożywienia koniunktury chęć rozwijania działalności gospodarczej – komentuje dr Anna Czarczyńska.