MSP ZASTANAWIA SIĘ NAD ZMIANAMI W PZU
Resort skarbu i Eureko chcą roszad w radzie spółki, ale według innego klucza
WIĘCEJ I TANIEJ: Eureko, którym zarządza Joao Talone, dokupi na warszawskiej giełdzie akcje PZU. Inwestor obawia się, że ich cena będzie zdecydowanie niższa od tej, którą Eureko zaakceptowało w pierwszym etapie prywatyzacji największego towarzystwa. fot. ARC
Przedstawiciele konsorcjum Eureko domagają się, by Andrzej Chronowski, minister skarbu, wywiązał się z umowy zawartej przez międzynarodowy holding z MSP, reprezentowanym wówczas przez Emila Wąsacza. Eureko oczekuje poparcia dla kandydatury Bohdana Wyżnikiewicza na szefa rady nadzorczej PZU. Ujawniło też, że resort skarbu chce zmian w składzie RN towarzystwa.
Przedstawiciele Eureko, do którego należy 20 proc. akcji PZU, liczą, że Ministerstwo Skarbu Państwa, kierowane obecnie przez Andrzeja Chronowskiego, będzie respektować warunki umowy, którą ubezpieczeniowe konsorcjum zawarło 13 lipca z resortem reprezentowanym przez Emila Wąsacza.
Przepychanki w radzie
Zgodnie z nią, strony miały wskazać Bohdana Wyżnikiewicza jako przewodniczącego rady nadzorczej PZU. Tymczasem, zdaniem szefów holdingu, 31 sierpnia, na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PZU, MSP zlekceważyło lipcowe porozumienie.
Dodają również, że na sierpniowym zgromadzeniu ministerstwo skarbu złożyło wniosek o zmianę składu rady nadzorczej towarzystwa. Jego rozpatrzenia należy spodziewać się 6 października, na kolejnym WZA PZU. Nieoficjalnie mówi się, że wniosek resortu jest motywowany chęcią dokonania zmian w zarządzie spółki. Obecnie nie są one możliwe, bowiem wśród ośmiu członków zarówno MSP, jak i konsorcjum Eureko oraz BIG BG mają po czterech przedstawicieli. Biuro prasowe resortu deklaruje jedynie, że na komentarz w tej sprawie trzeba będzie poczekać. Jak długo? Nie wiadomo.
Niepewna premia
Kolejnym zarzewiem konfliktu wokół PZU jest wypłata premii za wyniki towarzystwa, której MSP — znowu zgodnie z umową prywatyzacyjną — może oczekiwać od Eureko i BIG BG. Konsorcjum zadeklarowało zapłacić 90,66 mln zł.
Lorrie Morgan, rzecznik prasowy Eureko, dementuje pogłoski jakoby inwestor nie chciał przekazać tych środków resortowi. Twierdzi jednak, że uniemożliwienie audytorowi przez zarząd PZU Życie (kontrolowanego przez majątkowe towarzystwo) wglądu w wyniki finansowe spółki życiowej wstrzymuje podjęcie decyzji o przekazaniu pieniędzy. Przedstawiciele inwestora obawiają się bowiem, że spółka mogła zawrzeć umowy, których Eureko mogłoby nie zaakceptować.
Konflikt goni konflikt
Inwestor może nie zapłacić premii, jeśli w ciągu 14 dni od WZA zatwierdzającego bilans, wykaże, że w towarzystwie wystąpiły zdarzenia w efekcie których wartość aktywów netto spółki spadła o 30 mln zł i zdarzenia owe wystąpiły przed 6 września 1999 r., a inwestor i jego doradcy nie zostali o nich w odpowiednim momencie poinformowani.
Przedstawiciele Eureko 31 sierpnia raport finansowy grupy podpisali, jednak bez wglądu w bilans życiowego towarzystwa ewentualnego spadku aktywów udowodnić nie mogą. Na razie monitują MSP, co prawdopodobnie może potrwać nawet do październikowego zgromadzenia. Trudno dziś się spodziewać, że resort premię otrzyma wcześniej. Niewykluczone, że sprawa znajdzie finał w Sądzie Arbitrażowym.
Przedstawiciele paneuropejskiego holdingu dodają, że konflikt z PZU Życie utrudnia także realizację inwestycji w grupie PZU.