Firma, która chce mieć zaangażowanych i lojalnych pracowników, musi dbać o kulturę organizacyjną, na którą składają się określone zachowania, postawy i zwyczaje panujące w przedsiębiorstwie. Nie wystarczy je wprowadzić, ale muszą być też one w sposób ciągły pielęgnowane. Element ten musi być zachowany także w sytuacji, gdy planujemy połączenie dwóch przedsiębiorstw.
Rynek fuzji i przejęć w 2022 r. odnotował zastój, głównie z powodu inflacji, wojny na Ukrainie i rosnących stóp procentowych. Jednakże wielu analityków przewiduje, że w tym roku będzie się na nim działo znacznie więcej. Łączenie przedsiębiorstw to dla wielu podmiotów szansa na szybką transformację i zwiększenie odporności w walce z konkurencją w zmieniającym się świecie. Warto więc przyjrzeć się sposobom na efektywne scalanie spółek w aspekcie kultury organizacyjnej. Prawidłowe połączenie zespołów firmowych jest bowiem konieczne do powodzenia fuzji. Na co powinni zwrócić uwagę szefowie firm przejmujących?
Bez pośpiechu
Trzeba pamiętać o tym, że każda spółka i sytuacja jest inna. Niektóre z przejmowanych podmiotów oczekują szybkich zmian, z kolei inne chciałyby odłożyć je na później. Sztuką jest wyczucie właściwego momentu na wprowadzenie modyfikacji w przejętej firmie, tak by uniknąć negatywnych efektów oraz nie zrazić do siebie pracujących w niej ludzi. Należy pamiętać, że dla pracowników zmiana często wiąże się z niepokojem lub przymusowym wyjściem ze strefy komfortu. Trudno w takiej sytuacji oczekiwać, aby zatrudnieni od razu utożsamiali się z nową marką. Co jednak trzeba zrobić od razu?
- Z pewnością na samym początku należy przedstawić dołączającemu do nas zespołowi pełną informację o tym, jak będzie wyglądał proces integracji. Powinniśmy opowiedzieć o dotychczasowej historii spółki przejmującej, o jej mocnych i słabszych stronach. Warto też jak najszybciej zaprosić zespół do aktywnego udziału w planowaniu wewnętrznego zintegrowania pracowników – mówi Grzegorz Młynarczyk, wiceprezes firmy Ailleron i prezes Software Mind.

Jakub Dwernicki, prezes Grupy R22, zauważa, że w przejmowanych spółkach warto poczekać także z planowanymi zmianami dotyczącymi kosztów - np. ich cięcia. Szybkie transformacje w tym obszarze mogą wywołać wśród pracowników wizję redukcji etatów.
- Trzeba przede wszystkim rozumieć miękką stronę biznesu. To nie jest tak, że po przejęciu i dołączeniu spółki do naszej pracownicy od razu czują, że są jedną drużyną. Scalanie wymaga czasu i wzajemnego poznania. Jest to proces i nie wszystko działa od razu, a ludzie nie są maszynami, które możemy zresetować. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę i to szanować – dodaje Jakub Dwernicki.
Zachowanie potencjału
Głównym elementem każdej organizacji są wykwalifikowani pracownicy - to dzięki nim firma może się rozwijać. Dlatego specjaliści od fuzji i przejęć podkreślają, aby w pierwszej kolejności poznać i zrozumieć sposób działania zespołu przejętego biznesu. W kolejnych krokach warto oswoić pracowników z zachodzącymi zmianami, przedstawić plan działania i cele do osiągnięcia dla przejmowanej spółki. Dla zatrudnionych ważne są także informacje o możliwościach rozwoju czy ewentualnie awansach wynikających ze zmian w organizacji. Podstawą jest dobra komunikacja dotycząca transformacji i współdziałanie w duchu partnerstwa.
- Jeżeli nasi pracownicy podejdą do przejmowanej spółki z ciekawością i śmiałością, wiele się nauczą. Istotne, by podczas procesu integracji osoba z organizacji przejmującej nie stawała się automatycznie przełożonym osoby po drugiej stronie. Pracownicy muszą widzieć dla siebie perspektywy rozwoju w połączonej firmie. Osoby ze spółki przejmowanej będą chętnie przekazywały swoje doświadczenie. Jeśli z kolei do integracji podejdziemy „imperialnie”, to wówczas tej wiedzy i potencjału możemy nawet nie zauważyć – stwierdza Grzegorz Młynarczyk.
Misja zakończona
Pojawienie się punktów wspólnych i nawiązanie nici porozumienia między zespołami to potwierdzenie, że proces łączenia przebiega pomyślnie. Często sporo elementów w przedsiębiorstwach i tak bywa podobnych (np. firmowe zwyczaje, podejście szefostwa do pracowników), co szybciej buduje i utrwala fundamenty wspólnej firmy. Z czasem zespół się zgrywa, a jeśli do tego przychody nowej firmy rosną i pojawiają się nowi klienci – to tylko potwierdza, że proces połączenia został zrealizowany prawidłowo.
- Wiemy, jakie są wartości firmy, kompetencje i co cenimy w rynku. O ile przejmowane spółki dają nam klientów, nowe produkty i usługi, to my wprowadzamy w ich strukturę porządek, skalowalność, strategię i analitykę. Stajemy się jednym organizmem, czerpiącym wzajemnie ze swoich doświadczeń i umiejętności – dodaje Jakub Dwernicki.